Dziś publikacja rapotów kwartalnych BPH i Pekao
2007-05-08 11:21
Przeczytaj także: Rynek walutowy: korekta blokowana przez silny trend wyprzedaży
Czekano na dane makro i posiedzenia banków centralnych (od środy), co w Europie sprzyjało konsolidacji. Marazm zwiększał brak handlu w Londynie, gdzie ze względu na święto giełdy nie pracowały. Indeksy giełdowe trzymały się blisko poziomu piątkowego zamknięcia, a kurs EUR/USD stabilizował się, ale od południa dolar zaczął się osłabiać. Żadnego wpływu na rynki nie miały francuskie wybory prezydenckie, bo inwestorzy już dawno ich wynik zdyskontowali. Sesje skończyły się całkowicie neutralnie.W USA sesja rozpoczęła się od wzrostu indeksów. Nadal największy wpływ miały informacje o fuzjach i przejęciach. Alcoa (największy producent aluminium), która wchodzi do indeksu DJIA, poinformowała, że będzie dążyła do wrogiego przejęcia kanadyjskiego Alcana. Kurs akcji Alcoa rósł o ponad sześć procent, mimo że takie przejęcie będzie kosztowne, a zyski (o ile się pojawią) będą znacznie odsunięte w czasie. Spory wpływ na rynek wywołało również oświadczenie Warrena Buffeta, legendarnego inwestora amerykańskiego, który powiedział, że jego firma Berkshire Hathaway może dokonać przejęcia przeznaczając na to 40 – 60 mld USD (nie sprecyzował, co może być przedmiotem przejęcia). Te informacje wystarczyły, żeby indeks DJIA ustanowił nowy rekord wszech czasów. Indeks S&P 500 reprezentujący szeroki rynek też wzrósł. Tylko NASDAQ kosmetycznie spadł. Rynek akcji najwyraźniej idzie w kierunku euforycznego, parabolicznego wzrostu.
Na pozostałych rynkach niewiele się działo. Kurs EUR/USD skorygował wcześniejszy wzrost, ale w stosunku do piątkowego zamknięcia dolar nieco osłabł. Nie było to jednak osłabienie mogące wpłynąć na rynek surowców. Owszem złoto zdrożało o 0,2 procenta, ale miedź staniała (skończył się strajk w Peru). Nadal taniała również ropa, chociaż pod koniec sesji skala spadku została wyraźnie zredukowana. Pretekstem do kontynuowania spadkowej korekty na tym rynku jest ciągle nadzieja na wzrost zapasów ropy i zwiększenie wykorzystania mocy produkcyjnych przez rafinerie, które kończą już okresowe remonty. Generalnie można powiedzieć, że poniedziałek był nudnym dniem – czekano na nowe impulsy, a przede wszystkim na środowe posiedzenie FOMC i czwartkowe ECB.
Dzisiaj nadal handel na giełdach akcji będzie odbywał się pod dyktando dużej ilości raportów kwartalnych spółek. Więcej będzie tych raportów w Europie, więc to one nadadzą ton nastrojom przynajmniej do rozpoczęcia sesji w USA.
Korekta nie ma znaczenia prognostycznego
W poniedziałek nasz rynek walutowy również się stabilizował. Gracze próbowali bez wielkiego przekonania osłabić złotego, ale korekta była bardzo nieśmiała. Wystarczyło, żeby kurs EUR/USD ruszył na północ, a złoty natychmiast zaczął znowu się umacniać. Jednak wyprzedanie techniczne rynku musiało w końcu kiedyś doprowadzić do odbicia kursów walut, więc dzień zakończył się nieistotnym osłabieniem złotego do dolara i euro. Niewykluczone, że korekta jeszcze się przedłuży, bo gracze przed posiedzeniem FOMC i ECB mogą chcieć schować część zysków do kieszeni.
oprac. : Piotr Wojnarowicz / Xelion