USA: fuzje i przejęcia napędzają zwyżki indeksów
2007-05-21 10:21
Przeczytaj także: GPW: spółki surowcowe pod obserwacją
Wzrost na niewielkim obrocie nie jest sygnałem kupnaPiątek nasz rynek walutowy rozpoczął od stabilizacji po nocnym osłabieniu. Widać było coraz większą niepewność i całkowity brak zdecydowania. Niczego nie zmieniły dane o nieco wyższym od prognoz deficycie obrotów bieżących. Nasza waluta nawet zaczęła się po tej publikacji wzmacniać korzystając z zatrzymania spadku kursu EUR/USD. Końcówka dnia była jednak znowu słaba i kursy EUR/PLN oraz USD/PLN nieznacznie spadły.
Dzisiaj dowiemy się, jakie były ceny produkcji (inflacja PPI) i dynamika produkcji. Pierwsze dane nie wywołują żadnych ruchów rynku, a drugie wywołają tylko wtedy, gdyby były nieoczekiwanie słabe. Gracze wiedzą, że gospodarka rozwija się szybko, więc kontynuacja mocnego wzrostu produkcji nikogo nie zdziwi. Gdyby dane były słabe to możemy zobaczyć osłabienie zarówno złotego jak i rynku akcji.
Spójrzmy jeszcze na piątkowe zachowanie GPW. Indeksy od początku sesji rosły, ale nie widać było dużej chęci do zdynamizowania tej zwyżki. Po prostu wzrost indeksów w Europie wymusił zwyżkę i u nas. Doskonale zachowywał się nadal MWIG40. Akcje z WIG20 podlegały chaotycznym zmianom. Rósł na przykład kurs KGHM, mimo dużego spadku ceny miedzi i utworzenia formacji podwójnego szczytu na wykresie ceny tego surowca. Najwyraźniej liczono (zapewne słusznie) na to, że niedługo zobaczymy ruch powrotny do linii szyi tej formacji. Przed południem zlecenia koszykowe doprowadziły do powrotu WIG20 w okolice czwartkowego zamknięcia (w niczym nie zaszkodziło to MWIG40). Wyglądało to bardzo źle na tle mocno rosnących indeksów europejskich. Nawet węgierski BUX rósł o ponad jeden procent.
Jednak popyt obudził się około dwie godziny przed końcem sesji. Indeksy ruszyły do góry, bo gracze nie wytrzymali presji rynków zagranicznych i oczekiwania na bardzo dobre otwarcie sesji w USA. Nawet dalsze spadki ceny miedzi osłabiające kurs KGHM, nie przeszkodziły obozowi byków. Problem w tym, że kończąca tydzień wzrostowa sesja była niskoobrotowa, co jest charakterystyczne dla sesji korekcyjnych.
Nie liczyłbym za bardzo na wzrosty w następstwie zwyżki na Wall Street. O tym, że tam indeksy wzrosną wszyscy doskonale wiedzieli. Być może zobaczymy próbę wzrostu na początku sesji. Nie wykluczam też, że jeśli cena ropy będzie nadal rosła, a miedź przedłuży korektę wzrostową to indeksy utrzymają zwyżkę do końca sesji. Bardzo bym się jednak zdziwił, gdyby sesja zakończyła się takim wzrostem, który mógłby zostać uznany za sygnał kupna.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
1 2
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion