WIG i MWIG40 znowu ustanowiły rekordy
2007-06-01 11:38
Przeczytaj także: Indeksy S&P 500 i DJIA ustanowiły nowy rekord
Duży popyt na polskie i węgierskie akcje
W Polsce w czwartek też żadnego zaskoczenia rynki nam nie zafundowały. Złoty stabilizował się czekając na dane z USA. W niczym nie zmieniła sytuacji publikacja wstępnych danych o wzroście PKB w 1. kwartale tego roku. Wzrost był nieco wyższy od prognoz (7,4 procenta), ale różnica w stosunku do oczekiwań była tak niewielka, że nie mogła zachęcić do podjęcia decyzji inwestycyjnych. W niektórych komentarzach twierdzi się, że to dane o PKB pomogły giełdzie i złotemu, ale to nie jest prawda. Te dane to zresztą już przecież przeszłość, a giełdy dyskontują przyszłość. Dopiero umocnienie euro do dolara, szczególnie po danych o PKB w USA, wymusiło kosmetyczne umocnienie się naszej waluty.
Dzisiaj też decyzja o kierunku kursów walut zapadnie dopiero po 16.00, czyli po publikacji kompletu danych amerykańskich. Można jednak założyć, że to reakcja globalnego rynku walutowego po publikacji raportu z amerykańskiego rynku pracy wyznaczy kierunek na naszym rynku. Trzeba pamiętać, że pierwsze reakcje walut po publikacji tych danych są często mylące.
GPW też zachowała się w czwartek zgodnie z oczekiwaniami. Indeksy rosły od rana o około 1,5 procenta, co nie było niczym niezwykłym, jeśli weźmie się pod uwagę to, że w środę spadły. Wzrost z dwóch dni nie był więc imponujący. Jednak rynek był bardzo szeroki i widać było, że na takim wzroście nie poprzestanie o ile dane z USA mu w tym nie przeszkodzą. I rzeczywiście już przed południem indeksy wybiły się ze stabilizacji i ruszyły na północ. Nawet gorsze od oczekiwań dane z USA nie zmieniły sytuacji.
Najważniejsze było to, że bardzo mocno wzrósł obrót, co sygnalizuje, że jakiś kapitał zainteresował się naszym rynkiem. Można by zakładać, że to tylko polskie fundusze tak nakręciły obrót w ostatnim dniu miesiąca, ale bardzo podobnie zachował się rynek węgierski, gdzie indeks BUX wybił się z prowzrostowej flagi kontynuując hossę. Taka koincydencja może świadczyć o napłynięciu kapitału zagranicznego. Jeśli nawet tak było to nie wiemy jednak, czy to nie było jednorazowe uderzenie. Faktem jest, że WIG i MWIG40 znowu ustanowiły rekordy.
Dzisiaj wzrost ceny surowców będzie części spółek pomagał, ale wczorajsze, niepewne zachowanie rynku amerykańskiego będzie chłodziło nastroje. Najbardziej logiczne byłoby, gdyby rynek do czasu publikacji danych z USA po prostu stabilizował się. Jednak nastroje są takie dobre, że nie wykluczam stabilizacji na wyższym od wczorajszego zakończenia poziomie.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion