eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeSprzedaż detaliczna w USA - dziś nowe dane

Sprzedaż detaliczna w USA - dziś nowe dane

2007-06-13 09:35

Przeczytaj także: GPW: najlepszy MWIG40 i nieważony indeks cenowy

Nie pomogła europejskiej walucie publikacja danych o produkcji przemysłowej w strefie euro – wzrosła tylko o 2,8 procenta, a oczekiwano, że zwiększy się o 4,4 proc. Przed otwarciem sesji w USA ceny obligacji znowu zaczęły spadać, a to natychmiast doprowadziło do spadku europejskich indeksów.

Do 21.00 byłem pełen uznania dla odporności amerykańskich inwestorów. Ich zachowanie podczas wtorkowej sesji sygnalizowało, że rynek zdecydowanie chce rosnąć nie zważając na negatywne informacje. Od początku sesji ceny obligacji spadały, a tym samym rosła rentowność. Dla obligacji 10-letnich zbliżyła się znacznie do szczytu sprzed roku, a dla 30-letnich nawet go przekroczyła. Pamiętamy, do czego rok temu doprowadził taki wzrost rentowności – indeksy na całym świecie gwałtownie spadały (WIG20 stracił 25 procent).

Już nawet bardzo doświadczeni gracze z rynku długu dziwią się, że ceny obligacji spadają bez najmniejszego odbicia. We wtorek ceny długu spadały, bo kierowały się niepokojącymi informacjami dochodzącymi zarówno spoza jak i z USA. Ceny produkcji i detaliczne w Chinach i Japonii rosną mocniej niż oczekiwano, a Mervin King, szef Banku Anglii, ostrzegł, że być może w celu zahamowania wzrostu inflacji trzeba będzie znowu podnieść stopy. Poza tym przetarg na obligacje 10 – letnie zakończył się co prawda sukcesem, ale rentowność była wyższa od oczekiwań. Bardzo logicznie zachowały się rynki walutowy i surowcowy. Wzrost rentowności obligacji umocnił dolara, a ceny miedzi, ropy i złota spadły.

Giełdy całkowicie zlekceważyły wystąpienia Henry Paulsona, sekretarza skarbu USA i Alana Greenspana, byłego szef Fed. Nie dziwi to, że wystąpienie Paulsona nie wywarło żadnego wpływu na rynkach, bo nie było w nim nic ciekawego. Jednak Alan Greenspan ostrzegł, że tempo wzrostu Chin jest nie do utrzymania, boom na rynkach finansowych zbliża się do końca, a rentowność obligacji będzie nadal rosła. Powiedział też, że „niektóre wskaźniki cena/zysk (P/E) wydają się dyskontować stan nirwany”. Było to nic innego jak powtórzenie słynnego ostrzeżenia z 1996 roku o „nieracjonalnej przesadzie”. Widziałem jedynie nieznaczne osunięcie się indeksów po tym wystąpieniu, a już pół godziny później ruszyły na północ.

Najdziwniejsze w zachowaniu rynków akcji było to, że informacje dochodzące ze spółek nie były wcale takie znowu znakomite. Po poniedziałkowej sesji Texas Instruments obniżył prognozę przychodów drugiego kwartału, a Intel we wtorek poinformował, że w ciągu najbliższych 3 miesięcy obniży znacznie ceny swoich procesorów. Podobno po to, żeby odzyskać udział w rynku stracony na rzecz AMD. Problem w tym, że obniżając ceny zmniejszy też i zyski. Inwestorzy zareagowali podnosząc cenę akcji Intela i … AMD. Gdzie tu sens, gdzie logika? Owszem, były i dobre informacje. Lehman Brothers opublikował bardzo dobry raport kwartalny, Schering-Plough poinformował, że marże w 2007 roku będą wyższe niż w 2006, a Caterpillar podtrzymał swoje prognozy na ten rok.

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: