eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeUSA: dziś indeks nastrojów konsumentów

USA: dziś indeks nastrojów konsumentów

2007-06-26 10:59

Poniedziałek giełdy europejskie rozpoczęły spadkami indeksów reagując na piątkowe spadki indeksów w USA.

Przeczytaj także: USA: Kongres nałoży wyższe podatki na fundusze hedżingowe?

Spadki były umiarkowane, dlatego że gracze nie wiedzieli, czy amerykańska przecena była jednorazowym wydarzeniem, czy też będzie kontynuowana. Część inwestorów czekała na odbicie w USA, a to wstrzymywało podaż. Kurs EUR/USD spadał odreagowując w ten sposób piątkowy, duży wzrost. Przed południem jednak kierunek kursu się zmienił, a indeksy giełdowe znacznie zredukowały skalę spadków.

W USA poniedziałek rozpoczął się od spadku indeksów giełdowych, ale gracze przecież ciągle jeszcze pamiętają, że trwa hossa, więc rzucili się do kupowania przecenionych akcji, co bardzo szybko doprowadziło do całkiem sporych wzrostów indeksów (mniej więcej połowa piątkowego spadku).

Nie łączyłbym tej zwyżki z publikacją raportu o sprzedaży domów na amerykańskim rynku wtórnym. Dane były teoretycznie neutralne, ale jak się głębiej w ten raport spojrzy to trudno być optymistą. Sprzedaż spadła o 0,3 procenta, ale dane z poprzedniego miesiąca zostały zweryfikowane lekko w górę. Była jednak najniższa od 4 lat. Po raz dziesiąty spadła mediana cenowa (o 2,1 proc.). Najgorsze było jednak to, że o 5 procent wzrosła ilość domów wystawionych do sprzedaży (poziom z 1992 roku). Kryzys tego rynku trwa i jeszcze dużo czasu upłynie zanim zapanuje tam trwałe ożywienie.

Jak spojrzy się na rynek walutowy to widać, że inwestorzy czekali na jeszcze gorsze dane, bo dolar się wzmocnił (ale w stosunku do piątku kurs EUR/USD prawie się nie zmienił). Mocno również ruszyła do góry cena miedzi, która przedtem taniała o prawie 2 procent. Złoto spokojnie czekało na nowe informacje – cena się nie zmieniła. Bardzo zmienny był jednak rynek ropy. Od rana cena baryłki traciła nawet 1,5 procenta po informacji o zakończeniu strajku przez nigeryjskie związki zawodowe. Jednak między 16.00 a 18.00 uformowane zostało podwójne dno, co zachęciło popyt do działania dzięki czemu cena się w stosunku do piątku prawie nie zmieniła. Oprócz czynników technicznych powodem wzrostu były również informacje o kłopotach rafinerii.

Podobno powodem, dla którego indeksy rosły (zanim nie zaczęły spadać, ale o tym niżej) był duży spadek rentowności obligacji. Można by tak rzeczywiście zakładać tyle, że jednocześnie mówiono, iż rentowność spada, bo kapitały nadal przechodzą z bardziej ryzykownych instrumentów w obligacje, z czego wynikałoby, że uciekają z akcji. Było to całkowicie sprzeczne z tym, co widać było na rynkach, gdzie rosły zarówno ceny obligacji jak i akcji. Nie wykluczam jednak, że po prostu część inwestorów kupowała przecenione akcje, a inni korzystali z okazji i się ich pozbywali. Jak widać po negatywnym zakończeniu sesji ci drudzy mieli rację. Jednak dla części, mniej świadomych graczy, rzeczywiście spadek rentowności mógł być powodem do kupna akcji. Pomagał bykom wzrost kursu General Motors – był to wynik podniesienia rekomendacji dla akcji spółki przez Goldman Sachs.

 

1 2 3

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: