GPW: koniec półrocza bez window dressing
2007-07-02 09:19
Przeczytaj także: Podwyżka stóp: ceny akcji na GPW w dół
Nieoczekiwane – ponieważ według powszechnego przekonania koniec kwartału, a zarazem pierwszego półrocza powinien powodować, że zarządzającymi funduszami będą windować w górę ceny akcji, by utrzymać je na wysokim poziomie i pochwalić się znaczną stopą zwrotu z zarządzanych przez siebie funduszy. Zjawisko znane jako window dressing tym razem jednak nie miało miejsca i WIG20 stracił 0,79% do 3 759,28 pkt., natomiast WIG obniżył się o 0,52% do 66 077,69 pkt.Obroty na rynku akcji były niskie i wyniosły niemal 2 mld zł. Jak widać, za spadkami nie stoi duży kapitał, wszystko się jednak może zmienić w bieżącym tygodniu. Dzień Niepodległości przypadający w środę w USA spowoduje, że obroty również na pozostałych rynkach będą niższe, a oczekiwanie na publikację amerykańskiego Departamentu Pracy, która przypadać będzie w piątek, również może zmniejszyć zainteresowanie inwestorów zakupem akcji. Dodatkowo fundusze inwestycyjne, które nie były zainteresowane wyciąganiem cen akcji na najwyższe poziomy pod koniec zeszłego tygodnia, tym bardziej nie będą tego robić teraz. W związku z tym w nadchodzących dniach scenariusz pogłębiania korekty wydaje się być coraz bardziej prawdopodobny. Na rynku europejskim wydarzeniem tygodnia będzie decyzja EBC i Bank of England w sprawie poziomu stóp procentowych. Według oczekiwań Europejski Bank Centralny pozostawi stopę procentową na nie zmienionym poziomie 4%, natomiast Bank Anglii podniesie koszt pieniądza o 25 p.b. do 5,75%.
W Stanach Zjednoczonych optymistyczne otwarcie i wzrosty przez większą część notowań po raz kolejny skończyły się fiaskiem. Indeksy rosły od początku handlu głównie za sprawą optymistycznych danych makroekonomicznych. Inflacja bazowa w maju w ujęciu r/r wyniosła 1,9%, czyli poniżej poziomu oczekiwanego przez Fed. Jest to wskaźnik najniższy od 2004 roku. Dzień wcześniej w komunikacie po posiedzeniu FOMC Ben Bernanke zwrócił właśnie uwagę, że chociaż inflacja pozostaje głównym zagrożeniem dla amerykańskiej gospodarki, to bieżące wskaźniki inflacji bazowej maleją. Końcówka notowań przyniosła jednak ostatecznie spadek indeksów. Średnia Przemysłowa Dow Jones obniżyła swoją wartość o 0,1%, S&P500 stracił 0,16%, a Nasdaq 0,20%. Nie są to duże spadki, jednakże wydźwięk sesji jest negatywny. Radość z niższej inflacji bazowej nie trwała długo, ponieważ przypomniało o sobie innego typu zagrożenie inflacyjne – wzrost cen ropy naftowej. Po raz pierwszy od sierpnia 2006 r. cena baryłki ropy naftowej na giełdzie NYMEX przekroczyła 70 USD. Powodem zwyżki cen są obawy o stan zapasów paliw w największej gospodarce Stanów Zjednoczonych. Zapasy surowca tymczasowo wydają się wystarczające, jednak zapasy paliw mogą okazać się zbyt niskie by zaspokoić zapotrzebowanie amerykańskich kierowców. Szczyt sezonu wakacyjnych wyjazdów przypada na okolice święta 4 lipca, można się zatem spodziewać dalszych wzrostów cen ropy naftowej.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Magdalena Grzybowska / expander