Minister gospodarki: inwestycje zagraniczne rosną o 30 proc. rocznie

Przeczytaj także: GPW: WIG i WIG20 ustanowiły kolejny rekord wszech czasów

SUROWCE

Ropa dalej drożeje w związku z niskimi zapasami tego surowca w Stanach oraz niestabilną sytuacją w Nigerii, gdzie partyzanci porywają pracowników szybów naftowych. Wpływa to negatywnie na wydobycie i rynek obawia się, że malejące zapasy nie wystarczą na pokrycie zwiększonego zapotrzebowania na ropę w sezonie letnim. Na londyńskiej giełdzie cena baryłki brent wzrosła o 1,5 proc. do poziomu 74,25 USD i coraz bardziej zbliża się do rekordowych 78 USD sprzed roku.

Po porannych wzrostach, miedź lekko odreagowała spadając o 0,4 proc. do poziomu 7.790 USD. Przyczyn należy upatrywać w 37-procentowym spadku importu tego surowca do Chin w maju, co budzi obawy o popyt na miedź zgłaszany przez jej największego konsumenta. Eksperci oceniają, że miedź jest po prostu za droga i Chiny dalej będą ograniczały jej import.

Do południa złoto zyskiwało na wartości (0,3 proc.) wraz ze słabnącym dolarem, jednak gdy trend na amerykańskiej walucie się odwrócił, przełożyło się to na pół-procentowy spadek ceny tego metalu do 654 USD za uncję.


Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.