Rynek walutowy 01.06-29.06.07
2007-07-10 20:28
Czerwiec przyniósł ze sobą huśtawkę nastrojów jeśli chodzi o kształtowanie się oczekiwań co do rozwoju sytuacji w polityce monetarnej USA w dalszej części roku.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 1-31.05.07
Czerwiec rozpoczął się od wybuchu oczekiwań podwyżki stóp procentowych, która spowodowała gwałtowną wyprzedaż amerykańskich obligacji, w wyniku której, na przestrzeni kilku dni rentowności amerykańskich 10-latek poszybowały w górę z okolic 4,92% powyżej 5,31%. Sytuacja ta uległa odwróceniu w drugiej części miesiąca, kiedy to sygnały docierające z amerykańskiej gospodarki ponownie rozbudziły nadzieję na brak podwyżki stóp procentowych do końca tego roku, co spowodowało powrót rentowności do poziomu nieco powyżej 5%.Rynkiem eurodolara w czerwcu, zresztą podobnie jak we wcześniejszych miesiącach, rządziły dane makro pochodzące z USA, gdyż informacje docierające na rynek ze Strefy Euro były zgodne z obrazem sytuacji gospodarczej w tym bloku państw, który ukształtował się w głowach inwestorów od początku tego roku, a więc solidnego tempa wzrostu, któremu towarzyszy wzrost presji cenowej, która zmusza EBC do zacieśniania polityki monetarnej. W związku z tym, rynek w zasadzie nie ma wątpliwości, ze do końca roku EBC będzie zmuszony podnieść stopy procentowe przynajmniej jeszcze raz, co oznacza, że dysparytet stóp procentowych będzie się zmieniał raczej na niekorzyść dolara, przed czym może uchronić go jedynie wzrost kosztu pieniądza w USA. I tu pojawia się problem, gdyż w obecnej sytuacji, FED nie może pozwolić sobie na podwyżkę ceny pieniądza.
Argumentami które przemawiają przeciwko podwyżce stóp procentowych są niskie tempo wzrostu gospodarczego (0,7% w I kwartale), a także kryzys na rynku nieruchomości oraz kłopoty na rynku kredytów hipotecznych. W tej sytuacji FED mógłby się zdecydować na obniżkę stóp procentowych w celu stymulacji gospodarki, jednak nie pozwala na to wciąż utrzymująca się na wysokim poziomie inflacja. FED znalazł się więc między młotem a kowadłem i jedyne co może obecnie zrobić to czekać na rozwój sytuacji. Ta patowa sytuacja sprawiła, że wśród inwestorów dominuje przekonanie, że stopy procentowe w USA nie ulegną w tym roku zmianie, a to z kolei sprzyja zawirowaniom na rynku EURUSD po danych sugerujących bądź ożywienie w gospodarce, bądź też narastanie presji inflacyjnej. Właśnie z takim zachowaniem się rynku mieliśmy do czynienia na początku miesiąca, kiedy to narosły obawy o konieczność wzrostu stóp przed końcem roku, a także pod koniec czerwca, gdy te oczekiwania się rozwiały.
Jeśli chodzi o rynek walutowy, to czerwiec zaczął się niezwykle korzystnie dla amerykańskiej waluty, gdyż w ślad za gwałtownie rosnącą rentownością amerykańskich papierów skarbowych eurodolar pogłębił zapoczątkowaną pod koniec kwietnia spadkową korektę. Spadki kursu EURUSD zatrzymały się dopiero w okolicy 1,3250, po czym kurs ten odbił się i skierował w górę. Początkowo, ruch w górę wyglądał na wzrostową falę b w ramach trójfazowej korekty a-b-c, jednak w drugiej połowie miesiąca dolar otrzymał ciosy i to zarówno natury technicznej jak i fundamentalnej, które przekreśliły szanse na taki scenariusz.
Punktem zwrotnym wydaje się przebicie przez kurs EURUSD spadkowej linii trendu, w ramach której poruszał się on od czasu ustanowienia historycznego szczytu w okolicach 1,3680. Przebicie tego oporu zlokalizowanego w okolicy 1,3470, wymagało sporego wysiłku rynku i dłuższej konsolidacji, dlatego wybicie w górę miało dynamiczny charakter, a wzrosty wyhamowały dopiero w okolicy 1,3630.
Dynamizm wzrostów po pokonaniu istotnego, technicznego oporu, jakim była spadkowa linia trendu, został spotęgowany przez sygnały natury fundamentalnej docierające z amerykańskiej gospodarki. W moim mniemaniu, zapowiedzią ataku eurodolara na historyczne szczyty było odejście FOMC od określania poziomu inflacji bazowej podwyższonym. Taki sygnał został następnie potwierdzony przez rewizję w dół poziomu inflacji bazowej w I kwartale, a także przez niższy od oczekiwanego wynik wskaźnika inflacji bazowej PCE w ujęciu rocznym. W wyniku tych informacji rentowność amerykańskich 10-latek powróciła w okolice 5%, natomiast eurodolar osiągnął szczyt na poziomie 1,3658, po czym rozpoczęła się konsolidacja w rejonie 1,3580-1,3630, w czasie której rynek oczekiwał na wyniki ISM dla sektora usług oraz zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.
Przeczytaj także:
Rynek walutowy 03-28.02.14
oprac. : Krzysztof Gąska / FMC Management
Więcej na ten temat:
komentarz walutowy, rynek walutowy, waluty, kursy walut, walutowy komentarz miesięczny