eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeNAR: cena domów będzie spadała

NAR: cena domów będzie spadała

2007-07-12 10:46

Środę giełdy europejskie rozpoczęły spadkiem indeksów reagując w ten sposób na przecenę w USA. Kurs EUR/USD usiłował nadal rosnąć (co też szkodziło Eurolandowi), ale byki na początku dnia były za słabe, co szybko sprowadziło na rynek korektę.

Przeczytaj także: Giełdy europejskie: korekta w Niemczech i we Francji odbija się na GPW

Osłabienie euro i oczekiwanie na odbicie w USA zredukowało skalę spadków indeksów, ale im bliżej było do otwarcia sesji w USA, tym bardziej znikała chęć do kupna akcji. Tym bardziej, że kurs EUR/USD zaczął bić kolejne rekordy, a to posiadaczom akcji eksporterów nie mogło się spodobać. Generalnie widać było jak nastroje zmieniają się w takt zmian kursu euro.

Gracze w USA usiłowali szybko zapomnieć o problemach z rynkiem nieruchomości. Nawet raport stowarzyszenia handlarzy nieruchomościami (NAR) nie psuł im humoru. NAR piąty miesiąc z rzędu obniżyło prognozy dla rynku nieruchomości. Stowarzyszenie uważa, że sprzedaż i cena domów będzie do końca roku spadała. Poprawiały za to nastroje zapewnienia Roberta Steela (podsekretarz skarbu) oraz Kevina Warsha (gubernator Fed), którzy zapewniali, że problemy rynku kredytów ryzykownych nie wywołają szerszego kryzysu. Przysłużyła się też bykom wypowiedź przedstawiciela SEC (odpowiednik naszej byłej KPWiG). Erik Sirri stwierdził, że Bear Stearns da sobie radę z problemami funduszy hedżingowych, których produkty bazowały na kredytach hipotecznych. Wyrojenie się tak wielu „oficjalnych” optymistów sygnalizuje, że zaniepokojenie sytuacją na rynku kredytów rośnie.

Dzięki tym zapewnieniom rosły ceny akcji w sektorze finansowym. W wyniku normalnej po dużym spadku korekty wzrosła rentowność obligacji, co zatrzymało deprecjację dolara (chociaż i tak od wtorku stracił). To z kolei wywołało korektę na rynku surowców. Ropa staniała, mimo że jej zapasy w ostatnim tygodniu spadły. Spadła też cena złota, ale miedź nieznacznie zdrożała (znowu wpływ chilijskiego strajku).

Mimo spadku ceny ropy drożały akcje w sektorze paliwowym, ale przypisać to można kolejnym pogłoskom i zapowiedziom fuzji i przejęć w sektorze surowcowym. Drożały akcje producentów stali po zapowiedzi przejęcia Chaparral Steel. Walka Rio Tinto z Alcoa (drugi co do wielkości producent aluminium) o kanadyjskiego Alcana też podnosiła ceny akcji w tym sektorze. Poza tym pomagały bykom kolejne zapowiedzi wykupu własnych akcji. Tym razem takie zamiary ogłosił Yum! Brands (właściciel Pizza Hut i Taco Bell). Te wszystkie informacje w połączeniu z polowaniem na „tanie” po wtorkowej przecenie akcje, doprowadziły (w końcówce sesji) do wzrostu indeksów, ale powody tej zwyżki są więcej niż wątpliwe. Nie zmienia to postaci rzeczy, że trend boczny nie jest na razie zagrożony.

Po sesji Motorola ostrzegła, że w drugim kwartale miała stratę, a sprzedaż telefonów komórkowych w tym roku nie przyniesie zysku. Kurs po sesji spadł tylko o 1,1 proc. Nastroje w handlu posesyjnym się przez to nie popsuły, bo indeks tego handlu (AHI) kosmetycznie wzrósł. Dzisiaj jednak kolejna duża spółka, Sony Ericsson, opublikowała raport kwartalny – był znacznie słabszy od prognoz analityków. Ciekaw jestem, kiedy ilość ostrzeżeń i niewypełnionych prognoz przekroczy masę krytyczną. Jest ich już naprawdę w tym kwartale dużo. Oprócz informacji ze spółek z Japonii dotarła informacja o pozostawieniu przez Bank Japonii stóp procentowych na poziomie 0,5 proc., ale to nie powinno mieć żadnego wpływu na zachowanie rynków. Wszyscy gracze taką decyzję zakładali. Kontrakty na amerykańskie indeksy trzymały się rano blisko poziomu środowego zamknięcia, ale te liczne ostrzeżenia mogą je w ciągu dnia obniżyć.

 

1 2

następna

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: