Rynek akcji w USA wspierały raporty kwartalne spółek
2007-07-26 10:15
Przeczytaj także: Bezrobocie spadło do 12,4 proc.
Taki stan trwał jednak stosunkowo krótko – właściwa dla naszego rynku korelacja szybko wróciła i kursy obu głównych walut ruszyły zgodnie na północ. Posiadacze złotego mieli szczęście, bo jednocześnie rósł kurs USD/JPY, a to osłabiało wpływ spadającego EUR/USD. Mimo to osłabienie było jednak znaczące. Rozpoczęła się korekta w ramach trendu wzmacniającego złotego.Decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która pozostawiła stopy na poziomie 4,5 proc. zahamowała ten trend i zaczęła nawet złotego umacniać. Trwało to jednak bardzo krótko. Komunikat po posiedzeniu nie sygnalizuje, co w najbliższej przyszłości ma zamiar zrobić Rada. Część ekonomistów mówi, że podniesie je w sierpniu, a część, że później. Ja uważam, że RPP bardzo szczerze powiedziała, że nie wie, kiedy zareaguje i będzie bacznie przyglądała się danym makro.
GPW rozpoczęła środową sesję ostrożnym, jednoprocentowym spadkiem, ale słabe zachowanie innych giełd europejskich szybko doprowadziło do jego wręcz panicznego pogłębienia. Szczególnie źle wyglądał MWIG40. Jednak już po 1,5 godziny byki opanowały sytuację, a WIG20 wrócił do wyjściowego, jednoprocentowego spadku. Pomagało zatrzymanie, a potem redukowanie spadków na innych giełdach w Eurolandzie. Rozpoczęło się polowanie na odbicie w USA, a im bliżej było otwarcie sesji w USA tym lepiej wyglądał rynek.
Osunięcie się indeksu WIG20 o 0,3 procent nie jest istotnym spadkiem. To było po prostu neutralne zamknięcie. Poza tym dolne ograniczenie klina zostało ocalone. Mocniej spadł mWIG40 naruszając nawet wsparcie na poziomie 5.200 pkt. Jednak nie padł ostatni bastion byków, czyli dolny cień świecy – młota (5.095 pkt.), więc ostatecznego sygnału sprzedaży nie ma.
Dzisiaj sytuacja naszego rynku wydaje się być jasna. Duży wzrost ceny ropy pomoże akcjom w sektorze paliowym, a spadek ceny miedzi może zaszkodzić KGHM. Pewne to jednak nie jest, bo gracze kupują te akcje licząc na przeszłe zyski (czekając na raport kwartalny), a nie przyszłe wyniki. Wczorajszy „ząbek” odbiciowy w USA nikogo by do kupna akcji nie zachęcił, ale nastroje przed-sesyjne, dzięki raportom kwartalnym opublikowanym po sesji, są w USA znakomite, więc indeksy w Eurolandzie będą mocno rosły, a to zwiększy również siłę byków na GPW. W tej sytuacji rynek powinien ruszyć ostro na północ. Potem zadecydują dane z USA i wyniki amerykańskich spółek.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion