eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeGiełdy światowe: niepewność ogranicza handel

Giełdy światowe: niepewność ogranicza handel

2007-07-30 10:49

Przeczytaj także: Jaki deflator i indeks PCE w USA?


W USA piątek też był kolejnym dniem dużej zmienności na rynkach akcji. Właściwie wszystko zapowiadało, że indeksy po czwartkowej przecenie wzrosną, ale byki miały problemy z opanowaniem sytuacji. Przede wszystkim trzeba jednak odnotować, że dane makroekonomiczne były dla posiadaczy akcji korzystne. W drugim kwartale amerykański PKB (dane wstępne) wzrósł o 3,4 proc. (oczekiwano wzrostu o 3,2 proc.). Ten wzrost nie był wielkim wydarzeniem, bo niewiele się różnił od prognoz. Jasne też było, że wzrost wynikał nie tyle ze zwiększenia konsumpcji ile z zapełniania opróżnionych w pierwszym kwartale magazynów. Jeśli popyt nie będzie szybko rósł to te magazyny będą wolno opróżniane, a to spowolni gospodarkę. Pomagało jednak bykom to, że mierniki inflacji, czyli deflator (miernik inflacji w raporcie o PKB) i bazowy indeks PCE (wskaźnik wydatków konsumpcyjnych bez paliw i żywności) znacznie różniły się in minus od oczekiwań. Deflator wzrósł o 2,7 proc. (oczekiwano wzrostu o 3,4 proc.), a PCE bazowy o 1,4 proc. (oczekiwano wzrost o 2 proc.). Zupełnie zlekceważona została publikacja indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan. Były o dane ostateczne, a odczyt tego wskaźnika z połowy miesiąca został zweryfikowany w dół.

Dobrą informacją było również to, że rósł kurs USD/JPY. Co prawda wzrost był nieduży, ale wystarczający, żeby cena ropy, rosnąc blisko 3 proc., znowu zaatakowała poziom 77 USD. Zdrożała też miedź. Jedynie złoto zareagowało zniżką ceny na spadek kursu EUR/USD. Dolar kolejny raz bardzo zyskał w stosunku do euro, co tłumaczono sobie dobrymi danymi makro. Ja uważam, że to była prosta kontynuacja techniczna dominującego od 2 dni ruchu po odbiciu od ważnego oporu. Ani mierniki inflacji skojarzone z raportem o PKB, ani zachowanie rynku obligacji (rentowność prawie się nie zmieniła) nie uzasadniały tego wzmocnienia amerykańskiej waluty.

Rynek akcji kierował się w piątek nastrojami i pogłoskami. Obawy o stan rynku długu nadal przeceniały sektor finansowy. Traciły też nadal akcje spółek, o których wcześniej mówiono, że mogą być obiektem przejęcia, bo na rynek docierały informacje o problemach z uzyskaniem finansowania. Krążyły też po parkiecie plotki o kłopotach jakichś, bliżej niesprecyzowanych, funduszy hedżingowych. Duży wzrost ceny ropy też nie poprawiał sytuacji. Indeksy rozpoczęły sesję od spadku, potem szybko przeszły na plusy, żeby znowu zacząć spadać. Przetestowały poziom czwartkowego sesyjnego minimum i wydawało się, że byki od tego momentu przejmą inicjatywę. Przejęły i doprowadziły do niewielkiego odbicia (od minimum), ale widać było, że znowu wszyscy oszczędzają amunicję i czekają na ostatnie 30 minut sesji. Byki były jednak niecierpliwe i zaatakowały już przed 21.00. Za wcześnie. Nie utrzymały rynku i indeksy ruszyły na południe kończąc dzień na samym dnie.

Co może się stać dzisiaj? Amerykanie po dwudniowej przecenia mieli ciężki weekend. Można sobie wyobrazić jak zastanawiali się, czy akcje kupować, bo są tanie (są oceny mówiące, że są najtańsze od 16 lat – to bardzo dyskusyjna teza), czy sprzedawać, bo sytuacja gospodarcza się pogorszy, a wtedy wyceny będą za wysokie. Przeważa pogląd, że są tanie, więc fundusze będą nadal kupowały. Poza tym kończy się miesiąc, więc funduszom zależy na podciągnięciu indeksów (window dressing). Wszystko przemawia za wzrostami, ale pod paroma warunkami. Po pierwsze wyniki kwartale spółek muszą być dobre. Dzisiaj kalendarium jest puste – brak raportów makroekonomicznych, ale mnóstwo spółek publikuje raporty kwartalne. Przed sesją w USA podaje Abn Amro, Loews, a po sesji Sun Microsystems i Verizon Communications. Pod drugie nie mogą się pojawić nowe, złe informacje z rynku kredytów hipotecznych i powiązanego z nim rynku długu. Po trzecie wreszcie muszą ucichnąć pogłoski o olbrzymich problemach kolejnych funduszy hedżingowych. Problem w tym, że jeśli chodzi o raporty spółek to można ostrożnie zakładać, że rynkowi pomogą. Pozostałe dwa czynniki mogą się pojawić nagle i bez ostrzeżenia w dowolnym momencie. W tej sytuacji, dając lekką przewagę bykom, trzeba być jasnowidzem, żeby postawić prognozę na dzisiejszą sesję.

Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.

poprzednia  

1 2

oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion Xelion

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: