Inflacja zjada nasze oszczędności
2007-08-15 08:53
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Jak ochronić oszczędności przed inflacją?
To ważna informacja nie tylko dla ekonomistów, bo wpływ inflacji odczuwa każdy z nas. Po pierwsze pokazuje ona jak zmieniają się ceny dóbr konsumpcyjnych, czyli tego, na co wydajemy swoje pieniądze. Dla naszych portfeli dobrą informacją jest to, że wynagrodzenia w gospodarce rosną szybciej niż ceny. GUS poinformował ostatnio, że wzrost płac w gospodarce w II kwartale wyniósł aż 8,9 proc. i przeciętne wynagrodzenie wyniosło 2644,34 PLN. Inflacja w tym czasie nie była tak wysoka, więc zwiększyła się siła nabywcza, czyli to, ile danych towarów można kupić za przeciętną pensję.Z powodu inflacji cierpią jednak nasze oszczędności. Jeszcze rok temu inflacja w lipcu wynosiła 0,7 proc. Oprocentowanie lokat w tym czasie nie zmieniło się jednak tak wyraźnie, więc realne zyski z bezpiecznych instrumentów mocno spadły. W kolejnych latach nie będzie lepiej, bo prognozy mówią o dalszym wzroście inflacji. Spójrzmy, ile można było zarobić na najlepszych lokatach oferowanych na rynku w poprzednich latach. Pod uwagę braliśmy roczne depozyty na 100 tys. PLN, zakładane po stałym oprocentowaniu z poprzedniego roku.
fot. mat. prasowe
Widać jak bardzo inflacja wpływa na to, ile faktycznie zarabiamy na lokatach. Podobna sytuacja dotyczy oczywiście innych instrumentów: obligacji, czy funduszy inwestycyjnych. Jednak im niższe są nominalne stopy zwrotu, tym bardziej widać różnicę w porównaniu z realnymi wynikami. Rok 2006, kiedy to inflacja utrzymywała się przez długi czas poniżej 1 proc., trzeba potraktować jako wyjątkową okazję, jaką zafundowała oszczędzającym gospodarka. Trzeba jeszcze pamiętać, że oprocentowanie skorygowane o inflację, to nie jest to, co trafia do naszych portfeli. Zyskami trzeba się podzielić z fiskusem, nominalne oprocentowanie pomniejsza więc jeszcze 19-proc. podatek. Ostateczny, niezbyt imponujący zysk pokazuje ostatnia kolumna w tabeli.
oprac. : Open Finance