eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarzeRynek walutowy sierpień 2007

Rynek walutowy sierpień 2007

2007-09-03 10:14

Przeczytaj także: Rynek walutowy lipiec 2007

Inwestorzy zdając sobie sprawę z faktu, że nie wiedzą wszystkiego przystąpili do restrukturyzacji swoich portfeli, redukując ryzykowne aktywa na rzecz bezpieczniejszych form inwestycji. Doprowadziło to do trwającej ok. dwóch tygodni wyprzedaży akcji i walut krajów wschodzących, na wartości w tym czasie zyskiwały za to waluty, na pożyczaniu których oparty jest mechanizm „carry trade” (głównie jen, a w mniejszym stopniu również frank szwajcarski), a także dolar, gdyż popularnością w tym okresie cieszyły się obligacje skarbowe rządu USA. W skutek dostosowania się rynków do nowych warunków światowe parkiety zanotowały w przeciągu tych dwóch tygodni spadki rzędu kilkunastu procent, co np. w przypadku DJIA oznaczało zanurkowanie tego indeksu z poziomów powyżej 14000 w rejony 12500. Jeśli chodzi o warszawski parkiet stracił on w tym czasie ok.. 17% jeśli chodzi o WIG20 oraz ponad 18% w przypadku indeksu szerokiego rynku (WIG). Oznacza to, że indeks „blue chipów” spadł w tym miesiącu w okolice 3,250 pkt, a więc w rejony z początku roku.

Odnośnie sytuacji na rynku walutowym, trzeba zwrócić uwagę na rynek jena, gdyż to właśnie sytuacja techniczna na rynkach EURJPY i USDJPY była jedną z przyczyn tak gwałtownej wyprzedaży. Japońska waluta, która traci na wartości względem euro niemal nieprzerwanie od roku 2000, natomiast względem dolara od początku 2005 roku, potrzebowała korekcyjnego umocnienia,. Pogorszenie się nastrojów było więc idealną okazją do realizacji zysków, tym bardziej, że dalsze osłabienie jena wiązało się z ryzykiem wystąpienia korekty, a co za tym utratą ich części. Umacniający się jen skłaniał kolejnych inwestorów do zwijania „carry trade”, co pogarszało atmosferę panującą na rynku.

Dopiero po ustabilizowaniu się rynku jena możliwe było uspokojenie, jednak nie przyszło ono samoczynnie, lecz wymagało interwencji banków centralnych. Wyprzedaż na rynkach akcyjnych która doprowadziła do spadku wartości aktywów, napędzała popyt instytucji finansowych na gotówkę, co z kolei wywołało spore perturbacje na rynkach pieniężnych, gdyż spora nadwyżka popytu doprowadziła do znacznego wzrostu krótkoterminowych, rynkowych stóp procentowych.

Destabilizacja sytuacji na rynku skłoniła w końcu banki centralne do reakcji. Jako pierwszy zaczął działać EBC, który w drodze warunkowych transakcji odkupu wpompował łącznie ok. 200 mld. EUR w rynek pieniężny. W jego ślady poszły także banki centralne innych krajów, m.in. Japonii, Australii, jednak na najodważniejszy krok zdecydował się amerykański FED, który obok zasilania rynku pieniężnego znaczącymi środkami (ponad 150 mld EUR) zdecydował się na obniżenie o 50 pkt baz (do poziomu 5,75%) stopy dyskontowej, dodatkowo wydłużając do 30 dni okres na jaki banki mogą się u niego kredytować pod zastaw dłużnych papierów najwyższej wiarygodności.

Działania banków centralnych, pomimo iż noszą znamiona przeciwdziałania objawom, a nie walki z przyczyną „choroby” uspokoiły nieco sytuację rynkową, gdyż większa podaż gotówki na rynku pozwoliła instytucjom wstrzymać się z wyprzedażą aktywów w celu pozyskania potrzebnych środków, co zmniejszyło podaż na rynkach akcyjnych i pozwoliło na lekkie odreagowanie, które w zasadzie trwało przez następne dwa tygodnie. Inwestorzy jednak w dalszym ciągu są niezwykle ostrożni, a każde podejścia do góry głównych indeksów giełd światowych są wykorzystywane przez sporą część z nich do zamykania swoich pozycji. W rezultacie DJIA znajduje się obecnie w okolicach 13500, natomiast WIG20 obija się o 3600. pkt, czyli znacznie poniżej historycznych szczytów ustanowionych w lipcu.

Z drugiej strony rynek odbiera takie działania banków centralnych jako niewystarczające i oczekuje obniżki stóp przez FED. W odbiorze rynku, jedynie taki krok może pomóc kredytobiorcom nie spłacającym swoich zobowiązań, a więc rozwiązać problem rynku kredytów hipotecznych. Inwestorzy uczepili się tej nadziei, co doprowadziło do huśtawki na rynkach, a kolejne wahania wywoływane były przez kolejne informacje zwiększające(poprawa nastrojów) lub ograniczające (pogorszenie nastrojów) szanse na szybką obniżkę stóp.

Przeczytaj także: Rynek walutowy 03-28.02.14 Rynek walutowy 03-28.02.14

oprac. : Krzysztof Gąska / FMC Management FMC Management

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: