Czy nieruchomości to nadal dobra inwestycja?
2007-09-03 12:05
Przeczytaj także: Co czeka polski rynek nieruchomości?
Dzięki akcesji tych państw do wspólnoty w ciągu najbliższych kilku lat napłynie do nich kilkanaście mld euro z funduszy unijnych, co bardzo korzystnie wpłynie na rozwój ich rynków. Możemy założyć, że podobnie jak w Polsce dojdzie do boomu mieszkaniowego, choć ze względu na niższy poziom rozwoju gospodarczego i niskie płace może nie być on tak dynamiczny jak w naszym kraju. Do tego dochodzi korupcja, która z pewnością ma negatywny wpływ na wzrost gospodarczy. Można przypuszczać, że podobnie jak w naszym kraju dużą część rynku nieruchomości będą wykupywać obywatele innych krajów Unii, którzy będą windować ceny w górę.
Sporym zainteresowaniem polskich inwestorów cieszy się również Chorwacja. Jedno z najszybciej rozwijających się państw spośród krajów byłej Jugosławii, przyciąga coraz większe rzesze turystów, a także stara się o włączenie w struktury unijne, co zwiększy transparentność tego kraju, jak i zaufanie inwestorów do niego.
Na chwilę obecną potencjał wzrostowy rynków nieruchomości krajów Europy Zachodniej jest wyczerpany, a na pewno mocno wyeksploatowany. Tam, gdzie była Wielka Brytania dwadzieścia, trzydzieści lat temu pod względem cen mieszkań, jest dzisiaj Bułgaria, Chorwacja, a nawet Polska. W przypadku naszego kraju wszystko rozpoczęło się w momencie przystąpienia do Unii. Niezwykle istotne były i są stopy procentowe na najniższym od początku transformacji poziomie. Stopy procentowe w Bułgarii, Chorwacji kształtują się w granicach 4% trochę wyższe są w Rumunii, gdzie wynoszą ok. 8%.
Inwestowanie w nieruchomości z jednej strony jest stosunkowo pewną formą pomnażania kapitału, z drugiej nie należy zapominać, że trzeba jej osobiście doglądać. Zdarzały się przypadki w Polsce, że ludzie kupowali mieszkania, które miały dopiero powstać i po jakimś czasie okazywało się, że developer zbankrutował lub w ogóle zniknął z pieniędzmi klientów. Podobne sytuacje mogą zdarzyć się na tamtejszych rynkach. Zanim rozpoczniemy inwestycje, musimy dokładnie sprawdzić budującego czy sprzedającego nieruchomość i od czasu do czasu warto się do niej wybrać, by samemu ocenić, jak sprawy wyglądają i w najgorszym wypadku zminimalizować straty.
Prostszym sposobem, by wejść na tamtejsze rynki, są inwestycje poprzez TFI. Można, a nawet należy, budując swój portfel inwestycyjny, włączyć do niego fundusze inwestycyjne, które inwestują w różne gałęzie tamtejszej gospodarki lub tylko i wyłącznie w nieruchomości. Mając mniej czasu i doświadczenia, możemy się zdecydować tylko na ten sposób inwestycji.
Rynki wschodzące Europy Środkowej i Wschodniej są niezwykle ciekawe, mają duży potencjał wzrostu i znajdują się na dalszym etapie rozwoju niż nasze na początku lat 90-tych. Możemy oczekiwać szybkiego rozwoju, a co za tym idzie – dużych stóp zwrotu z inwestycji. Historia pokazuje, że państwa, które stały się członkami Wspólnoty Europejskiej bardzo wiele zyskały nie tylko dzięki strumieniom pieniędzy, lecz także dzięki unijnej kontroli i nadzorowi, którzy patrzył na ręce rządom i wywierał nacisk, gdy sprawy szły w złym kierunku.
Przeczytaj także:
Nowy podatek od nieruchomości powstrzyma apetyt inwestorów?
1 2
oprac. : Money Expert
Więcej na ten temat:
inwestycje w nieruchomości, zakup nieruchomości, inwestowanie w nieruchomości, rynek nieruchomości, fundusze nieruchomości