eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweDolar się umocni?

Dolar się umocni?

2007-09-11 11:55

Przeczytaj także: Słaby kurs dolara to tylko słowa?


Ze słów Bena Bernanke z piątku 31 sierpnia nie wynika jednak jednoznacznie, że FED zamierza agresywnie zmniejszać koszt pieniądza. Szef Rezerwy Federalnej powiedział, że użyje wszelkich środków, aby przeciwdziałać kryzysowi, nie jest jednak zadaniem FED odpowiadać za nierozsądne decyzje inwestorów i pożyczkobiorców. Można zatem oczekiwać, że bank centralny będzie w dalszym ciągu zasilał rynek pieniądzem w ramach operacji otwartego rynku, których skala ostatnio znacząco wzrosła oraz zachęcał banki do restrukturyzowania długów swoich klientów. Taki wydźwięk miały wydane w zeszłym tygodniu zalecenia dla instytucji finansowych (odraczanie rat, obniżka oprocentowania, przedłużanie terminów, etc.).

Drastycznemu cięciu oprocentowania na przeszkodzie stoi inflacja, z którą walka jest priorytetem FED. Wielokrotnie decydenci polityki monetarnej podkreślali swoją determinację w walce z tym zjawiskiem. Lipcowa inflacja core wyniosła 2,2% r/r, zaś ogólny wskaźnik miał wartość 2,4% r/r, co należy zawdzięczać relatywnie tańszej w tamtym okresie ropie naftowej. Cyfry te wciąż przekraczają 2-procentowy cel FED, zaś prognozy analityków z banku centralnego wciąż mówią o ryzykach wzrostu inflacji, tym bardziej, że ropa szykuje się do ataku na szczyty, a płody rolne tego lata drożeją wyjątkowo silnie.

W swojej ostatniej wypowiedzi członek FED, Ch. Plosser wyraził sceptycyzm co do cięcia stóp na bazie pojedynczych informacji, zaś była wice-szef instytucji A. Rivilin powątpiewała co do przywiązywania przez Rezerwę Federalną uwagi do tego czego oczekują giełdy.

Wprawdzie piątkowe publikacje z rynku nieruchomości stawiają FED w trudnej sytuacji. O ile do tej pory, obniżka stóp była bardzo mało prawdopodobna, o tyle uderzenie kryzysu w rynek pracy może skłonić decydentów polityki monetarnej do cięcia stóp o 0,25%.

Nie sądzimy, jednak, żeby FED śpieszył się z takim ruchem. Jednym z głównych powodów pozostaje wciąż wysoka inflacja oraz niejednoznaczne informacje z gospodarki. Wśród złych wiadomości z sektora nieruchomości, wciąż bowiem zdarzają się niezłe wyniki z innych sfer (np. usługowy ISM, dynamika PKB za II kw.). Połączenie niepewnych perspektyw wzrostu z wzrastającymi szybciej cenami nie jest tym, czego życzyliby sobie ekonomiści. Zbyt gwałtowne działanie FED może przynieść krótkotrwały tylko efekt poprawy sytuacji na giełdach, gdyż byłoby przyznaniem się, że sytuacja jest naprawdę poważna. Bernanke i jego współpracownicy muszą poza tym pokazać, że są niezależni i nie modyfikować własnych przekonań i prognoz pod wpływem presji rynkowej. Przeciwko obniżce przemawia też jej masowe działanie. W porównaniu z takim ruchem praktyczniejsze są operacje otwartego rynku i wspomniane regulacje w sektorze bankowym, których punktowe działanie trafia tam gdzie powinno, zamiast ratować wszystkich grających ryzykownie inwestorów, którzy powinni nauczyć się, że hossa nie jest stanem permanentnym na żadnym rynku.

oprac. : Dom Maklerski TMS Brokers Dom Maklerski TMS Brokers

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: