Rynek walutowy 10-14.09.2007
2007-09-17 09:24
Przebieg ubiegłego tygodnia był wynikiem opublikowanego w piątek 7 września raportu z amerykańskiego rynku pracy, według którego liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w sierpniu spadła o 4 tys, podczas gdy rynek oczekiwał utworzenia w tym czasie 110 tys stanowisk.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 03-07.09.2007
Tak słaby wynik od razu rozpalił wśród inwestorów nadzieję, że FED w związku z objawieniem się spowolnienia gospodarki zdecyduje się już w najbliższy wtorek obciąć koszt pieniądza, stymulując tym samym gospodarkę, a przede wszystkim rynek nieruchomości, a także przynosząc ulgę zadłużonym amerykanom mającym problemy z obsługą swoich zobowiązań. W rezultacie na rynek powrócił optymizm, co pozwoliło na jeszcze nieśmiałe odreagowanie na rynkach akcyjnych, a także pomogło walutom krajów wschodzących, w tym złotówce.Perspektywa spadku stóp w USA oraz stopniowe nasilanie się oczekiwań, że EBC wróci do zacieśniania polityki pieniężnej stały się przyczyną gwałtownej wyprzedaży amerykańskiej waluty, która przełożyła się na wzrost eurodolara na historyczne poziomy. Jak na razie kurs EURUSD wzrósł w okolice 1,3930, po czym inwestorzy zaczęli realizować zyski, co wywołało spadkową korektę na tym rynku, która do tej pory sięgnęła okolic 1,3845. Takie zachowanie inwestorów wydaje się rozsądne, biorąc pod uwagę skalę wzrostów w ciągu ostatnich 10 dni oraz fakt wkalkulowania już obniżki stóp procentowych w USA aż o 50 pkt. baz., które to czynniki groziły gwałtownym odreagowaniem w przypadku mniejszej skali obniżki. W ten sposób rynek zastosował hamulec bezpieczeństwa, który nieco zmniejszy dynamikę spadków kursu EURUSD w przypadku braku decyzji o rozluźnieniu stóp procentowych.
Powrót większego optymizmu związanego z nadzieją na obniżkę kosztu pieniądza w USA oraz silne wzrosty eurodolara miały niezwykle pozytywny wpływ na wartość złotego, który w ciągu ostatniego tygodnia znacząco umocnił się względem głównych walut. W umacnianiu się nie zaszkodziła złotówce nawet informacja o zaskakująco niskim poziomie inflacji w sierpniu (1,5% r/r wobec oczekiwań na poziomie 1,9%), gdyż okresowy spadek dynamiki cen był wcześniej zapowiadany przez Ministerstwo Finansów, a dodatkowo nie zmienia się perspektywa narastania presji inflacyjnej w następnych miesiącach. Niska inflacja w sierpniu nie uśpiła czujności RPP, gdyż w reakcji na te dane członkowie Rady przypominali, że Polsce najprawdopodobniej potrzebna jest jeszcze jedna podwyżka w tym roku. Przebieg procesu umacniania się krajowej waluty był niezwykle dynamiczny, gdyż kursy EURPLN i USDPLN w ciągu zaledwie kilku dni spadły do poziomów odpowiednio 3,7650 oraz niemalże do 2,70, jednak dalszy kierunek ruchu zależał będzie od wtorkowej decyzji FED, gdyż złotemu sprzyjać będzie rozluźnianie polityki pieniężnej w USA.
Wydarzenia ostatniego tygodnia, pomimo iż mogą budzić optymizm, gdyż widoczna jest poprawa nastrojów inwestorów oraz większy apetyt na ryzyko, jednak nie wolno lekceważyć czynników ryzyka, które cały czas wiszą nad rynkiem i w każdej chwili mogą wywołać gwałtowne reakcje inwestorów. Największym zagrożeniem w moim mniemaniu jest fakt, że rynkiem w dalszym ciągu rządzą emocje, tylko że tym razem wśród inwestorów dominuje większy optymizm. Tak naprawdę od końca lipca, a nawet od początku czerwca głównym motorem wydarzeń na rynku są emocje, przy czym najpierw mieliśmy do czynienia z niemalże paniczną ucieczką od ryzyka wywołaną informacjami o coraz szerszym kręgu instytucji, dotkniętych przez kryzys na rynku kredytów hipotecznych w USA. Jak tylko inwestorzy nieco ochłonęli i nieco oswoili się z tym czynnikiem ryzyka, zaczęli szukać czegoś, co mogłoby uratować koniunkturę na światowych rynkach finansowych, a takim remedium stało się dla nich rozluźnienie polityki monetarnej przez FED.
Przeczytaj także:
Rynek walutowy 25-29.03.19
oprac. : Krzysztof Gąska / FMC Management
Więcej na ten temat:
komentarz walutowy, rynek walutowy, waluty, kursy walut, walutowy komentarz tygodniowy