Debiut Rainbow Tours na GPW
2007-10-10 10:39
W dniu 9 października zadebiutowała na GPW spółka Rainbow Tours. To 55 debiutant w roku 2007. Po debiucie spółki Rainbow Tours na głównym rynku giełdy notowanych jest 327 spółek. Spółka zakwalifikowana została do sektora "usługi inne".
Przeczytaj także: Hoopla.pl zadebiutuje na GPW
W Publicznej Ofercie oferowano do 2.000.000 akcji serii E: w Transzy Małych Inwestorów – 1.000.000 akcji przydzielonych zostało 1.018 inwestorom z wykorzystaniem systemu informatycznego Giełdy, ze stopą redukcji 28,3%, w Transzy Dużych Inwestorów – 1.000.000 akcji, w tym: 500.000 akcji przydzielono 3 inwestorom biorącym udział w book-buildingu, a 500.000 akcji przydzielono 5 inwestorom, nie biorącym udziału w book-buildingu, ze stopą redukcji 25,4%.Cena emisyjna akcji serii E wynosiła 9 zł. Wartość emisji akcji serii E wynosiła 18.000.000 zł.
Środki pozyskane z emisji mają zostać przeznaczone na następujące inwestycje:
- objęcie udziałów w podwyższonym kapitale zakładowym spółki Rainbow Tours Ukraina Sp. z o.o. – 6.000.000 zł,
- kontynuowanie budowy własnej, silnej i nowocześnie zorganizowanej sieci sprzedaży – 2.000.000 zł,
- dofinansowanie działalności spółki zależnej – Portal Turystyczny Sp. z o.o. – 2.000.000 zł,
- intensyfikację działań marketingowych w 2008r. – 3.000.000 zł,
- aktywizacje podmiotów funkcjonujących na rynku turystycznym– 5.000.000 zł.
Działalność spółki od początku istnienia koncentrowała się na świadczeniu usług turystycznych, w szczególności w zakresie organizacji i sprzedaży własnych imprez turystycznych oraz pośrednictwie w sprzedaży obcych usług turystycznych. Spółka zajmuje się również sprzedażą biletów lotniczych, autobusowych i promowych. Sprzedaż realizowana jest głównie przez biura obsługi klienta, sieci agencji, Internet oraz niezależne linie call center.
Przeczytaj także:
Polska Grupa Odlewnicza SA na GPW
oprac. : Marta Kamińska / eGospodarka.pl
Więcej na ten temat:
GPW, firmy notowane na GPW, debiut giełdowy, spółki na GPW, spółki notowane na GPW, Rainbow Tours