Poznamy PKB w USA w III kwartale 2007
2007-10-31 11:06
Przeczytaj także: USA: poznamy indeks zaufania konsumentów Conference Board
Po południu ruszy lawina danych z USA. Pierwszy pojawi się raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym – to zapowiedź tego, co możemy w piątek zobaczyć w oficjalnych danych. Im większe zatrudnienie tym lepiej dla dolara – akcje nie powinny reagować. Kwadrans potem (13.30) dowiemy się o ile wzrósł w trzecim kwartale PKB w USA. Oczekiwany jest wzrost w okolicach 3 procent i to powinno być już zdyskontowane. Rynek może zareagować jedynie na wyraźnie mniejszą lub większą zmianę, ale zakładam, że i tak uwaga graczy skupiona będzie na skojarzonych z tym raportem miarach inflacji. Najmocniej oddziałuje na rynek bazowy wskaźnik wydatków osobistych (PCE core). Im będzie niższy tym gorzej dla dolara, ale lepiej dla akcji.Przed komunikatem FOMC dowiemy się jeszcze, jaki był w październiku indeks Chicago PMI (pokazuje jak rozwijała się gospodarka w regionie), jak zmieniły się wydatki na konstrukcje budowlane oraz zapasy paliw. Te wszystkie raporty będą na tyle mniej znaczące w porównaniu z wcześniej opublikowanymi i na tyle przytłumione oczekiwaniem na komunikat FOMC, że być może zobaczymy jedynie niewielką reakcję po publikacji indeksu Chicago PMI. Oczekiwany jest spadek ze znacznym zbliżeniem się do poziomu 50 pkt. Teoretycznie im wyższy indeks tym lepiej dla dolara i akcji.
Ostatnim, mocnym akcentem będzie komunikat FOMC. Rynek prognozuje prawie jednogłośnie, że stopy znowu spadną – tym razem o 25 pb. do 4,5 proc. Fed rzadko rynki zaskakuje, więc rzeczywiście i tym razem prawdopodobnie (WSJ zasiał we wtorek wątpliwości) rozczarowania nie będzie. Pytanie tylko, jaka będzie reakcja. Taka decyzja powinna być już zawarta w cenach akcji, ale nie wiemy przecież, czy byki nie wykorzystają jej do przedłużenia hossy. To, czy tak się stanie zależeć będzie właśnie od raportów spółek i danych makro oraz od tego, czy w treści komunikatu gracze znajda zapowiedź kolejnych obniżek. Zaskakujący brak obniżki na chwilę posiadaczom akcji by zaszkodził, ale nadal utrzymywałyby się nadzieje na obniżkę na następnym posiedzeniu, więc i w takim przypadku rynek szybko by zapomniał o rozczarowaniu i skupił się na bieżących informacjach. Tyle tylko, że być może wróciłby do formy dopiero w czwartek. Generalnie można ostrożnie powiedzieć, że spadek (nie w dniu ogłoszenia, ale w następnym) bardzo źle rokowałby posiadaczom akcji.
Właśnie w czwartek zobaczymy tę bardziej przemyślaną reakcję rynków na decyzję i zawartość komunikatu FOMC. Napędzać koniunkturę będą jednak nadal raporty kwartalne licznych spółek oraz dane makro. Najważniejszy wydaje się być raport o wydatkach/przychodach Amerykanów oraz indeks ISM dla sektora produkcyjnego. W raporcie o wydatkach/przychodach gracze szczególną uwagę zwrócą na bazowy wskaźnik wydatków osobistych (PCE core) – tym razem miesięczny (dzień wcześniej publikowany był kwartalny). Im będzie niższy tym gorzej dla dolara, ale lepiej dla akcji. Indeks ISM dla sektora produkcyjnego miesiąc temu bardzo zbliżył się do poziomu 50 pkt. (poniżej to już recesja), a prognozy mówią, że nie uległ zmianie i to rynek ma już zawarte w cenach. Gdyby spadł to zaszkodziłoby dolarowi, ale niekoniecznie akcjom, bo jednak jest to mniej niż 20 procent całej gospodarki. W tym samy czasie dowiemy się jeszcze, jaki był we wrześniu publikowany przez NAR (stowarzyszenie pośredników) indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym. Wszyscy wiedzą, że sytuacja na rynku jest bardzo trudna, więc słabe dane nie powinny wpłynąć na zachowanie inwestorów. Lepsze od oczekiwań pomogłyby dolarowi i akcjom.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion