Czy wziąć kredyt hipoteczny w dolarach?
2007-11-15 13:14
Rok 2000, oprócz tego że rozpoczął nowy wiek, zapamiętany będzie również jako początek krachu po ponad 20-letnich wzrostach na rynkach finansowych w Stanach Zjednoczonych.
Przeczytaj także: Kredyt w dolarach nieopłacalny
Załamanie akcji spółek internetowych notowanych na NASDAQ spowodowało głęboką 2-letnią korektę. Reakcja Banku Rezerw Federalnych, potocznie zwanego FED, na tę sytuację była szybka. W maju 2000 r. główna stopa procentowa (federal funds rate) wynosiła 6,5%. Dokładnie rok później była ona już na poziomie 4,0%. Jeszcze za kadencji legendarnego szefa FED-u, Alana Greenspana, w czerwcu 2003 r. stopy procentowe spadły do bardzo niskiego poziomu 1,0%. W tamtym okresie zaczęła się także powolna deprecjacja dolara do wielu światowych walut, w tym do złotego i euro. W połowie 2001 r. za jednego dolara można było otrzymać 4,5 zł, dziś już tylko niecałe 2,5 zł. Nie inaczej było z euro, które przez krótki okres po wprowadzeniu do obrotu gotówkowego było walutą słabszą, a dzisiaj praktycznie codziennie bije nowe rekordy. Na początku listopada br. za 1 euro mogliśmy otrzymać 1,4479 dolara, co było nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu. W lipcu 2002 za jedno euro mogliśmy otrzymać co najwyżej 0,8459 dolara.Sporo osób zadawało sobie pytanie, czy skoro dolar jest taki tani, a stopy procentowe na niskim poziomie, może opłaca się wziąć kredyt hipoteczny właśnie w walucie amerykańskiej. Przede wszystkim podstawową zasadą brania kredytów jest, by zaciągać je w tej walucie, w której się zarabia. Nie przestrzega jej jednak większość kredytobiorców. Obecnie w Polsce ok. 70% kredytów mieszkaniowych udzielanych jest we frankach szwajcarskich. Po drugie, okres niskich stóp procentowych w USA się skończył. Zapoczątkował on ogromny boom na rynkach nieruchomości, którego bolesny koniec mogliśmy obserwować na przełomie lipca i sierpnia 2007 r. W ostatnim kwartale doszło do dwóch obniżek stóp, które zatrzymały się na poziomie 4,5%. Pierwsza obniżka o 50 pkt. bazowych była pewnym zaskoczeniem dla rynków finansowych i została przez część ekonomistów skrytykowana.
Faktem jest, że wartość dolara cały czas spada, co z pewnością pomogłoby przy spłacie i zniwelowałoby wzrost stóp. Zanim jednak podejmiemy decyzję o zaciągnięciu kredytu w USD, należy przeanalizować zupełnie inną kwestię – w jakiej kondycji znajduje się gospodarka Stanów Zjednoczonych? Zdania na ten temat są wyraźnie podzielone. USA cechuje wysoki deficyt na rachunku obrotów bieżących, a ogólne zadłużenie gospodarstw domowych w tym kraju wynosi 140% PKB. Z ostatnich informacji wynika, że gospodarka amerykańska w III kwartale br. odnotowała wzrost PKB na poziomie 3,9%, ale liczby nowych miejsc pracy wzrosła tylko nieznacznie. Te dane ostatecznie nie miały jednak większego wpływu na ciągły spadek wartości dolara.
Przeczytaj także:
Przewalutowanie kredytu a przychód podatkowy
oprac. : Money Expert
Więcej na ten temat:
kredyt hipoteczny, kredyt walutowy, kredyt w dolarach, kurs dolara, deprecjacja dolara