Bessa na giełdzie: jak przebudować portfel inwestycyjny?
2007-11-19 13:07
Przeczytaj także: NewConnect: jaki portfel inwestycyjny?
W zagranicznych bankach inwestycyjnych sztaby ludzi szukają najlepszych sposobów na generowanie alfy. Do tego celu wykorzystuje się oczywiście „klocki” które już można znaleźć na rynkach akcji, walut, surowców itp. Ważne jest jednak, by strategie których efektem jest alfa były przejrzyste i tanie. Takie kryterium spełniają indeksy tworzone przez zagraniczne banki inwestycyjne. Metodologia ich tworzenia jest najczęściej na tyle jasna i obiektywna, że można pokazać symulowane wyniki historyczne, często na wiele lat wstecz. Wystarczy poukładać elementy, które są na rynku od lat w sposób, który został z góry ustalony.
Tego typu rozwiązań na rynku jest mnóstwo. Jako prosty przykład rozwiązania z tej ktegorii może posłużyć indeks Long Short Momentun Deutsche Banku. Indeks ten opiera się na trzech klasach aktywów: akcjach, obligacjach i surowcach. Przy konstrukcji indeksu wykorzystano fakt, że na rynku najczęściej występują wyraźne trendy (wzrostowy lub spadkowy). Co miesiąc proporcje udziałów trzech składników w indeksie ustalane są na podstawie wyników za poprzednie 6 miesięcy. Za 75 proc. środków kupowany jest element który wzrósł najbardziej (np. surowce), a za 50 proc. drugi w kolejności. Zauważmy, że w tym przypadku wydajemy 125 proc. środków. „Brakujące” 25 proc. pochodzi z krótkiej sprzedaży trzeciego składnika portfela (pożyczamy np. akcje i sprzedajemy je od razu, licząc na to że później odkupimy je taniej). Co miesiąc według tej metodologii wymieniana jest 1/6 składu indeksu. Efektem jest rozwiązanie, które przynosiło od 1995 roku średnio 18 proc. rocznie przy zmienności na poziomie 15 proc. Są to parametry znacznie lepsze od typowych indeksów giełdowych. To tylko jeden z bardzo prostych przykładów. Na bazie tego typu indeksów coraz częściej tworzone są w Polsce lokaty strukturyzowane.
Odpowiedzią na spadki nie powinno być więc szukanie sposobów zarabiania w tej sytuacji. Ponosimy wówczas takie samo ryzyko jak obstawiając wyłącznie wzrosty. Może się okazać, że – parafrazując jedną z reklam - naciśniemy niewłaściwy guzik. Zamiast tego należy poszukać nowoczesnych rozwiązań inwestycyjnych, które jakościowo poprawią nasz portfel zwiększając jego odporność na giełdową grypę.
1 2
oprac. : eGospodarka.pl