Fundusze inwestycyjne: uwaga na promocje
2007-11-26 12:51
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Fundusze akcji najkorzystniejsze w 2010?
W sytuacji intensywnych spadków na warszawskim parkiecie wiele osób zastanawia się czy obecnie jest dobry czas na zakup jednostek funduszy. Eksperci ostrzegają przed możliwością dalszych spadków i odwróceniem trendu na spadkowy. Inwestorzy wstrzymują się więc i czekają na kolejne sygnały z rynku. Jednakże mniej ostrożnych kuszą TFI organizujące promocje. Dzięki nim można zapłacić mniejszą lub całkowicie uniknąć prowizji przy nabyciu. Pozwala to zaoszczędzić kilka procent wpłacanych środków, co wpływa na wysokość ostatecznych zysków.Pamiętajmy jednak, że promocje organizuje się, po to by przyciągnąć klientów. Jeśli na rynku jest hossa, a produkt wzbudza zainteresowanie to przeważnie nie ma potrzeby organizowania takich akcji, chyba, że jest ona elementem walki konkurencyjnej. Warto więc nabywać jednostki nawet mimo naliczenia kilkuprocentowej prowizji w sytuacji kiedy są perspektywy na osiągnięcie kilkunasto-, czy kilkudziesięcioprocentowego zysku. Dla przykładu lokując środki w końcu października 2006 r. w PKO/Credit Suisse Akcji Małych i Średnich Spółek, który najlepiej wypadł w październikowym rankingu Expandera, w przeciągu roku można było zarobić ponad 80%. W tej sytuacji opłacalne było zapłacenie prowizji, nawet gdyby jakieś TFI, którego podobny produkt w tym okresie osiągnął znacznie słabsze wyniki np. 20%, organizowało wtedy promocję.
Druga ważna kwestia to wybór czasu nabycia i zbycia jednostek. Niedużo pomoże zaoszczędzonych na promocji kilka procent, jeśli zakupimy jednostki w trendzie spadkowym, a wiele wskazuje na to, że może właśnie się on rozpoczynać. W takiej sytuacji może minąć bardzo długi czas zanim fundusz zacznie przynosić zyski. Obecnie sytuacja na rynku jest niepewna, a większość oferowanych na preferencyjnych warunkach produktów to fundusze akcji polskich. Wyjątkiem jest tu jedynie BZ WBK TFI oferująca fundusz stabilnego wzrostu i dwa fundusze akcji zagranicznych, również dosyć ryzykowne, biorąc pod uwagę, że obecna przecena na rynkach akcji ma charakter globalny.
W przypadku objętych również promocjami funduszy obligacji prowizje są mniejsze, więc zyskujemy mniej. Jeśli w przypadku funduszy akcyjnych prowizje dochodzą zwykle do 5% w zależności od wpłacanej kwoty, to w przypadku funduszy papierów dłużnych osiągają do 1,5%. Z drugiej jednak strony papiery dłużne przynoszą również znacznie niższe zyski – według stanu na koniec października br. roczna stopa zwrotu najlepszego, czyli Skarbca-Depozytowego wyniosła 7,5%, a najsłabszego SEB 2 wyniosła 1,9%. Co więcej, dziś wszystkie fundusze dłużne krajowe notują straty w ujęciu miesięcznym, co wynika ze znaczącego spadku cen polskich obligacji.
Jakie są motywy promocji według TFI? Millennium TFI, Idea TFI oraz Union Investment TFI już od dawna nie pobierają prowizji, jeśli zlecenie zostanie złożone za pośrednictwem strony internetowej (PKO TFI pobiera 50% standardowych prowizji w przypadku zleceń internetowych). Idea TFI i Union Investment w ten sam sposób promują też sprzedaż jednostek w siedzibie TFI. Tłumaczą takie posunięcie niższymi kosztami dzięki braku pośrednictwa, tym bardziej, że fundusze od lat można kupić bez prowizji np. w mBanku. DWS TFI i Skarbiec TFI argumentują z kolei czas zorganizowania promocji 10-leciem działalności.
Jakie by one nie były zawsze zanim damy się skusić na taką przynętę warto zastanowić się i policzyć czy nie lepiej zaczekać lub zainwestować w fundusz pobierający prowizję, ale osiągający lepsze wyniki.
fot. mat. prasowe
oprac. : expander