GPW: mocniejszy sektor bankowy
2007-12-06 11:49
Przeczytaj także: JPMorgan obniża prognozy zysków instytucji finansowych
W USA decyzje europejskich banków zostaną zlekceważone. Gracze spojrzą na raport o ilości noworejestrowanych w minionym tygodniu bezrobotnych. Ostanie dane były bardzo słabe, a średnia miesięczna szybko rosła, więc tuż przed publikacją miesięcznego raportu o rynku pracy takie dane mogą znaleźć przełożenia na zachowanie kursów walut (przede wszystkim) i cen akcji (to zdecydowanie mniej pewne). Najlepiej dla posiadaczy akcji byłoby, gdyby dane były lepsze od oczekiwań. Wyraźnie gorsze zwiększyłyby co prawda prawdopodobieństwo obniżki stóp, ale równocześnie wrosłyby obawy o nadejście recesji.WIG20 wygenerował sygnał kupna
Na naszym rynku walutowym złoty rozpoczął środę od wzmocnienia w stosunku do euro. W stosunku do dolara nieznacznie tracił. Taka reakcja, w sytuacji, kiedy szybko spadał kurs EUR/USD, sygnalizuje, że nasza waluta jest niezwykle mocna. Kurs EUR/PLN przełamał wsparcie na poziomie 3,60 PLN, co wzmocniło wyprzedaż. Teraz poważne wsparcie jest dopiero w okolicach 3,50 PLN. Takie zachowanie złotego jest bardzo złą informacją dla gospodarki. Miejmy nadzieję, że styczniowa korekta zmieni nieco relacje.
Ciekawa może być dzisiaj reakcja rynku po decyzji banków europejskich. Szczególnie istotna będzie godzina 14.30 (konferencja szefa ECB). Nastroje są jednak na świecie obecnie tak prodolarowe, że trudno oczekiwać poważnego wzmocnienia euro. Jednak nawet niezbyt duże znowu doprowadziłoby do umocnienia naszej waluty.
GPW rozpoczęła środową sesję wzrostem indeksów. Szczególnie mocny był WIG20, który już po godzinie atakował kluczowy poziom, czyli 3.600 pkt. Pomagały we wzroście szczególnie mocno drożejące akcje Pekao. Akcje tego banku po przejęciu części BPH odreagowywały ostatnie spadki drożejąc o dziesięć procent. Co prawda mocno tracił BPH, ale udział mini-BPH w WIG20 znacznie się zmniejszył. Drożały również inne akcje sektora bankowego oraz cały sektor surowcowy. Widać było, że rynek jest szeroki i bardzo silny. Mniejsze spółki reprezentowane przez MWIG40 zachowywały się jednak znacznie gorzej.
Rósł też szybko obrót. Rynek długo się opierał, ale w końcu byki przypuściły szturm, dzięki czemu opór padł, a to kazało technikom kupować. Nic dziwnego, że po południu WIG20 rósł już ponad 3 procent, a po publikacji danych makro w USA przekroczył 3,7 procent. Tak to jest z naszym rynkiem – udawana słabość, brak reakcji na powrót wzrostów na rynkach światowych, a potem szybkie i bardzo mocne uderzenie.
Faktem jest, że 37 procent tego wzrostu wynikało ze zwyżki akcji Pekao, ale nie zmienia to postaci rzeczy, że powstała (widoczna na wykresie świeczkowym WIG20) formacja odwróconej głowy za ramionami zapowiadająca wzrost indeksu przynajmniej do 3.770 pkt. Po wczorajszej sesji w USA niedźwiedzie nie mają żadnego atutu w rękach, więc początek sesji powinien być pozytywny. Podaż powinna jednak uderzyć bardzo szybko. Rynek nie jest jeszcze pewien powrotu do wzrostów, a ruch powrotny w kierunku 3.600 pkt. się WIG20 należy. Jednak, jeśli nic nieoczekiwanego na rynki nie napłynie, to sesja powinna się zakończyć zwyżką indeksów.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion