Inwestowanie w złoto jest bezpieczne
2007-12-12 13:14
Przeczytaj także: Inwestowanie w złoto dobre na kryzys
Dwie potężne siły
Popyt. W 2006 r. popyt na złoto stanowił 3.386 ton i był o 9% niższy niż rok wcześniej, głównie za sprawą spadku popytu na biżuterię. W tym roku widoczne jest odreagowanie popytu, czego dowodem jest fakt, że w pierwszych trzech kwartałach zakupiono 2.776 ton tego metalu, tj. o 12% więcej niż rok wcześniej.
Szczególnie duże zapotrzebowanie płynie z Indii. Drugi kwartał bieżącego roku upłynął również pod znakiem rekordowego popytu na rynku tureckim. Popyt na Środkowym Wschodzie i Chinach wzrósł odpowiednio o 21% oraz 30%.
W ubiegłym roku jubilerzy na całym świecie zużyli 2.284 ton złota. W okresie dziewięciu miesięcy bieżącego roku 1.907 ton, o 15% więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Szczególnie duże zapotrzebowanie ze strony jubilerów na ten kruszec ujawnia się w drugim i czwartym kwartale. Okazją są święta Bożego Narodzenia, festiwal religijny Diwali w Indiach oraz wiosenny i zimowy sezon ślubów. Należy dodać, że Indie są największym w świecie konsumentem złota w postaci fizycznej. Święto Diwali jest obchodzone przez 80% populacji tego kraju.
Hindusi traktują złoto, jako nadzwyczajny metal, które kupują w biżuterii, aby ją ofiarować najbliższym. Bywa, że podczas ceremonii zaślubin para młoda jest ustrojona od głowy do stóp w złotą biżuterię. Średnio w Indiach rocznie zawiera się 10 mln ślubów, stąd można sobie wyobrazić, jaki ma to wpływ na rozwój „złotego biznesu”. Główny sezon ślubów w większości religii przypada między październikiem i styczniem oraz kwietniem i majem.
Również w naszym kraju istnieje sezonowość popytu w branży jubilerskiej, co potwierdza Prezes W.KRUK Jan Rosochowicz. "Najczęściej produkty ze złota są kupowane u nas jako prezenty świąteczne. W związku z tym, najlepszym okresem w roku jest tradycyjnie czwarty kwartał. Przede wszystkim grudzień, na który to przypada nawet 20% rocznych obrotów" – mówi prezes wiodącej firmy jubilerskiej w Polsce.
Jak się okazuje silne wzrosty kursów złota w ostatnich miesiącach nie miały znaczącego wpływu na ceny biżuterii w Polsce. Umacniająca się złotówka oraz ujemna korelacja złota z dolarem dawały niejako podwójną poduszkę, amortyzującą gwałtowne skoki na London Fixing.
"Na ceny biżuterii ma również wpływ udział wartości złota, który w wyrobach jubilerskich stanowi tylko 30-40% ceny wyrobu. Reszta to praca projektanta i udział pracy jubilerskiej, czasami niesłychanie misternej. Złoto w biżuterii przestało być lokatą kapitału. Klienci już rzadziej niż kiedyś pytają o wagę wyrobu. Obecnie kupujący zwracają większą uwagę na wzornictwo oraz rośnie popyt na brylanty przede wszystkim w białym złocie. Jeśli ktoś zainteresowany jest inwestowaniem w złoto to obecnie raczej kupuje jednostki funduszy inwestujących w kruszce" – dodaje Rosochowicz.
oprac. : Jan Mazurek / expander