eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAnalizy i komentarze › Strefa euro: słaba sprzedaż w XI 2007

Strefa euro: słaba sprzedaż w XI 2007

2008-01-09 11:09

Głównym zmartwieniem inwestorów w ostatnich dniach jest brak dobrych wiadomości. Poza tym, że interwencje banków centralnych z połowy grudnia przyniosły rezultat i uspokoiła się sytuacja na rynkach pieniężnych, większość napływających informacji ma mniej lub bardziej negatywne zabarwienie.

Przeczytaj także: Giełda najniżej od marca 2007

Z naszego punktu widzenia chodzi o kwestie związane z dalszym zaostrzaniem polityki pieniężnej oraz ze złą koniunkturą na rynkach światowych. Z perspektywy globalnego inwestora liczą się przede wszystkim kolejne ostrzeżenia o kłopotach amerykańskiej gospodarki oraz płynące z innych części świata doniesienia o pogarszaniu się sytuacji gospodarczej. W krótkim terminie sytuacja na naszej giełdzie wygląda tak, że WIG przełamał silne wsparcie, jakie stanowił dołek z połowy sierpnia 2007 r. Tym samym otworzył sobie drogę do zniżki w stronę 46 tys. pkt. Na świecie główne indeksy – S&P 500 oraz DJ Stoxx 600 – broniły jeszcze analogicznego wsparcia, ale skala odbicia od niego nie nastrajała optymistycznie i kazała spodziewać się jego przełamania. Tak się stało w drugiej połowie wtorkowej sesji w USA (towarzyszyły temu bardzo duże obroty, co wzmacnia znaczenie tego negatywnego sygnału). Na początku dzisiejszej sesji w Europie będziemy zapewne świadkami ataku na tę barierę, choć mocno pesymistyczne nastawienie może nieco tonować spokojny przebieg sesji na giełdach w Azji. Gdyby jednak i DJ Stoxx 600 zszedł poniżej sierpniowego dołka byłyby to ostateczne sygnały potwierdzające rozpoczęcie trwalszego ruchu w dół.

Wczoraj znów na rynki napływały głównie niepokojące wiadomości. Jednak europejskie rynki broniły się przed zniżką. Również pierwsza część sesji w USA przebiegała w dość pozytywnych nastrojach. Dopiero w drugiej odsłonie dnia podaż zaczęła przybierać na sile. Zwracał uwagę przede wszystkim słaby wynik sprzedaży domów w USA w listopadzie, obliczany na podstawie podpisanych umów sprzedaży. Odżyły znów obawy przed konsekwencjami kryzysu na rynku nieruchomości w USA. Tym bardziej, że zaczęto się znów obawiać kłopotów firm z branż z nim powiązanych.

Pesymistyczne zdanie o perspektywach rynku nieruchomości podzielił wczoraj Sekretarz Skarbu USA Henry Paulson. Stwierdził, że program ochrony dla tych, którzy nie są w stanie spłacać kredytów hipotecznych tak, by nie stracili swoich domów, będzie musiał być rozciągnięty nie tylko na pożyczkobiorców wysokiego ryzyka (subprime), ale też innych. Jednocześnie słabe dane zostały opublikowane w Europie. Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii zwiększyła się w najmniejszym stopniu od 21 miesięcy. W IV kwartale spadły ceny domów i stało się tak pierwszy raz od 2000 r. Do tego fatalnie wypadła listopadowa sprzedaż w strefie euro. Spadek wyniósł 1,4% i był to najgorszy wynik przynajmniej od 10 lat. Widzimy więc, że to czego obawiają się w Stanach Zjednoczonych, czyli osłabienia wydatków konsumenckich ma już miejsce na Starym Kontynencie. Z tym, że w Europie nie odgrywają aż tak istotnej roli, jak w Ameryce.

Wtorek był też dniem wystąpień szefów regionalnych oddziałów Rezerwy Federalnej. Dennis Lockhart z Atlanty stwierdził, że rośnie liczba negatywnych sygnałów z gospodarki, co zapowiada słabą pierwszą połowę tego roku. Charles Plosser z Filadelfii wskazywał na konieczność dalszych obniżek stóp procentowych ze względu na to, że perspektywy dla gospodarki USA są znacznie gorsze niż przewidywane.

 

1 2

następna

oprac. : Katarzyna Siwek / expander expander

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: