Gorsza sytuacja na rynku nieruchomości
2008-02-07 13:27
Przeczytaj także: Na rynku nieruchomości w Polsce nie ma bańki
- Spadnie aktywność inwestycji spekulacyjnych wśród polskich klientów – zarówno kupowanych na kredyt, jak i w systemie 10/90, 20/80. Na rynku będą pojawiały się mieszkania kupowane np. w 2006 roku, co będzie hamowało wzrost cen w danych dzielnicach, a nawet prowadziło do czasowego ich spadku;
- W wyniku aprecjacji złotego, załamania się dynamiki wzrostu cen nieruchomości, wzrostu kosztu zdobycia kapitału, a także pojawienia się lepszych okazji inwestycyjnych w innych krajach, spadnie aktywność zagranicznego kapitału spekulacyjnego;
- O ile sprzedawca nie obniży ceny, znacząco wydłuży się okres sprzedaży nieruchomości;
- Na fali spadków w poszczególnych segmentach, na jakiś czas obniżą się ceny lub perspektywy wzrostu całego rynku;
- Spadek psychologicznego znaczenia czynników cenotwórczych, zwłaszcza po ukończeniu już rozpoczętych projektów;
- Ceny będą rosły w przypadku najlepszych lokalizacji, dużych mieszkań, przede wszystkim w nowym budownictwie. Rynek będzie jednak weryfikował działania promocyjne deweloperów, ograniczając popyt na 50 metrowe „apartamenty” i „lofty”;
- Stagnacja na rynku nieruchomości będzie ściśle związana z wysokością stóp procentowych i z kontynuacją wzrostu gospodarczego w Polsce;
- Nastąpi konsolidacja na rynku deweloperskim. Istnieje też możliwość upadku najmniejszych firm, co doprowadzi do ponownego rozpoczęcie dyskusji nad wprowadzeniem zabezpieczeń typu escrow;
- Ustabilizowania się wzrostu cen - początkowo do poziomu zbliżonego do inflacji, potem do poniżej 10 procent dla całego rynku. Mniejsza dynamika wzrostów do momentu ponownego pojawienia się hossy i bąbla spekulacyjnego.
oprac. : Maciej Ziętara / eGospodarka.pl