Polska: dziś inflacja i dane z rynku pracy
2008-02-15 11:24
© fot. mat. prasowe
Choć Ministerstwo Finansów szacowało na początku miesiąca, że inflacja w styczniu utrzymała się na poziome 4,0 proc., ekonomiści sądzą, że mogło to być 4,1 proc.
Przeczytaj także: PKO BP: zysk netto w IV kw. to 875 mln PLN
Eksperci banków komercyjnych sądzą, że resort nie doszacował wszystkich czynników, w szczególności wzrostu niektórych cen energii. O ile jednak, consensus rynkowy co do inflacji jest w zasadzie stały, to pewną niespodzianką mogą okazać się dane z rynku pracy. Ekonomiści uważają, że wzrost wynagrodzeń w styczniu mógł sięgnąć 9,7 proc., po tym jak w grudniu spadł do 7,2 proc. (co było sporym zaskoczeniem). Nie mniej pojawiają się także opinie, że presja na wzrost płac w przedsiębiorstwach będzie stopniowo malała w ciągu roku. Natomiast nie ma większych rozbieżności przy szacowaniu wzrostu zatrudnienia - ma on wynieść 4,9 proc. Dane poznamy o godz. 14.00.SYTUACJA NA GPW
W czwartek rano inwestorzy mieli podstawy do optymizmu. Indeksy w Azji zakończyły sesje 4-proc. zwyżkami, dzień wcześniej wzrosty mieliśmy także w Nowym Jorku. U nas przed sesją dobry raport kwartalny przedstawił PKO BP i przyzwoity KGHM (nie rozczarował rynku). Były więc powody do optymizmu, który rzeczywiście był widoczny w cenach otwarcia. WIG20 znalazł się w okolicach 3150 pkt - po raz pierwszy od 15 stycznia. Szybko jednak okazało się, że szybki wzrost (była to piąta wzrostowa sesja z rzędu na GPW) skłonił inwestorów do realizacji zysków już na początku notowań. WIG20 wrócił do 3100 pkt i na tym poziomie w zasadzie pozostał już do końca sesji. Po danych z USA (zasiłki, deficyt handlowy) mieliśmy jeszcze nieco emocji w końcówce - wzrosły wtedy obroty - ale do silnego wzrostu z początku sesji nie udało się już wrócić.
Podrożały akcje 161. spółek, potaniały 129.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
Na wczorajszej sesji na Wall Steet inwestorzy realizowali zyski po ostatnich zwyżkach, co pociągnęło główne indeksy w dół. S&P stracił 1,3 proc., a Dow Jones 1,4 proc., oba przy bardzo małych obrotach. Impulsem do sprzedaży akcji było zeznanie Bena Bernanke przed Kongresem, podczas którego ostrzegł, że straty amerykańskich banków na kryzysie kredytowym się pogłębią oraz zapowiedział dalsze cięcie stóp procentowych. Ucierpiały na tym banki, które obniżyły swoje prognozy wyników finansowych na ten rok. W niełasce inwestorów był też sektor technologiczny (Nasdaq stracił 1,7 proc.), po kiepskich prognozach analityków dotyczących sprzedaży Intel Corp.
Od zwyżek odpoczywają także giełdy azjatyckie, jednak po odreagowaniu na początku sesji skutecznie odrabiały straty. Nikkei stracił 0,03 proc., Kospi spadł 0,2 proc., a Hang Seng zyskał 0,45 proc.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : E. Szweda, Ł. Mickiewicz / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce