Dziś PKB w USA
2008-02-28 10:21
© fot. mat. prasowe
Produkcja przemysłowa w Japonii spadła o 2 proc. w styczniu (w ujęciu miesięcznym) po wzroście o 1,4 proc. w grudniu. Ekonomiści oczekiwali spadku o 0,8 proc.
Przeczytaj także: Rada Polityki Pieniężnej - jaka decyzja?
Zmniejszenie skali produkcji wiązane jest ze spowolnieniem gospodarczym w USA i wzrostem notowań jena - obydwa czynniki utrudniają eksport japońskich produktów do Stanów. Za to o 1,5 proc. wzrosła sprzedaż detaliczna, głównie ze względu na wyższe ceny paliw. Dziś po południu przekonamy się, czy sytuacja w USA faktycznie jest tak zła, jak opisują ją publikowane do tej pory liczby - ogłoszony zostanie drugi odczyt wskaźnika wzrostu PKB za IV kwartał. Ekonomiści spodziewają się, że PKB wzrośnie o 0,7 proc. (pierwszy odczyt mówił o wzroście o 0,6 proc.).SYTUACJA NA GPW
Początek sesji przyniósł lekkie odreagowanie spadków z dnia poprzedniego. Pamiętajmy przy tym, że we wtorek po południu inwestorzy sprawiali wrażenie bardzo przejętych słabymi danymi z USA, ale pozostałe rynki akcji zareagowały na te dane (wzrost cen produkcji, słabe nastroje konsumentów) wstrzemięźliwe. GPW miała, więc szanse odreagować spadek z wtorku i zdyskontować zwyżki na giełdach azjatyckich. Szybko jednak okazało się, że chętnych do kupowania akcji nie ma znowu tak wielu - wszak i poprzednie sesje na to nie wskazywały. Po południu decyzja RPP sprowokowała inwestorów do dalszej sprzedaży, ale choć tym samym WIG20 wybił się dołem z dwutygodniowej konsolidacji, reakcja rynku była "letnia". Przy bardzo niskich obrotach WIG20 spadł do 3000 pkt, a na fixingu większość strat odrobił. Nadal, więc można mówić o marazmie na GPW, który nie sprzyja gwałtownym zmianom cen.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
Inwestorzy na Wall Street odpoczywali wczoraj po trzydniowej serii wzrostów i główne indeksy poruszały się w trendzie bocznym. Przy niewielkich obrotach oraz stosunkowo niskich wahaniach S&P stracił 0,1 proc., Dow Jones właśnie tyle zyskał, a technologiczny Nasdaq wzrósł o 0,4 proc. Nie zobaczyliśmy realizacji zysków pomimo gorszych od prognoz danych dotyczących zamówień na dobra trwałego użytku oraz sprzedaży nowych domów (obie wartości spadły znacznie bardziej niż oczekiwano). Inwestorzy znów ślepo liczą na kolejną obniżkę stóp przez Fed oraz ich zbawienne działanie, zapominając, że po pierwsze, gospodarka poczuje je za pół roku, a po drugie, że skutkiem ubocznym takiego działania będzie wysoka inflacja.
Rynki azjatyckie podzieliły się dzisiaj na dwa obozy. Japoński Nikkei stracił 0,8 proc., a Kospi i Hang Seng zyskały odpowiednio 0,9 proc. i 0,8 proc.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : E. Szweda, Ł. Mickiewicz / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce