Jak zainwestować pieniądze?
2008-02-29 11:44
Przeczytaj także: NewConnect: jaki portfel inwestycyjny?
Ceny akcji wielu spółek bardzo spadły, dzięki czemu zyskały na atrakcyjności. W szczególności należy zwrócić uwagę na te, które będą miały pośredni lub bezpośredni udział w korzystaniu ze środków unijnych, np. związane z budownictwem drogowym.Nie należy inwestować jednorazowo (nie wiemy, jak długo będą trwały dalsze spadki), tylko kupować sukcesywnie, np. w miesięcznych odstępach czasowych. Kapitał przeznaczony na te działania umieszczałbym na lokatach bankowych, które obecnie są atrakcyjnie oprocentowane. Coraz częściej taka lokata nie wiąże się z zamrożeniem kapitału tak, by nie stracić odsetek. Lokujemy pieniądze na dobrze oprocentowanych kontach oszczędnościowych.
Około 10% środków ulokowałbym w surowcach. Można to robić poprzez wyspecjalizowane fundusze inwestycyjne lub kupując bezpośrednio, np. złoto. Taka inwestycja jest zabezpieczeniem na wypadek, gdyby sytuacja w USA nadal się pogarszała.
Oczywiście, część pieniędzy należy przeznaczyć na zakup bonów skarbowych i krótkoterminowych obligacji. Prawdopodobne są kolejne podwyżki stóp procentowych, dlatego nie zachęcałbym do zakupu długoterminowych papierów wartościowy, których rentowność spadnie w momencie podwyższenia stóp.
Nie wolno zapomnieć o funduszach inwestycyjnych. Część środków poprzez nie można inwestować na polskich rynkach, ale warto również skorzystać z funduszy inwestujących na rynkach zagranicznych – przede wszystkim na tzw. emerging markets.
Stosunkowo trudno przewidzieć, co będzie się dalej działo w Stanach Zjednoczonych. Pogorszenie nastrojów konsumentów, spadek popytu na dobra konsumpcyjne i recesja odbiją się echem na całym świecie. Szczególnie dotkliwie odczują to dwa ogromne kraje: Chiny i Indie, które są bardzo zależne od zachowań konsumentów amerykańskich.
Nie należy popadać w skrajności i nie być ani w przesadnym optymistą, ani pesymistą w inwestowaniu w 2008 r. Warto pamiętać też słowa Warrena Buffeta, że strony zawsze się bilansują i „winien” u jednego oznacza „ma” u drugiego.
fot. mat. prasowe
1 2
oprac. : Money Expert