W co warto inwestować w długim okresie?
2008-03-27 13:27
Przeczytaj także: Inwestowanie w nieruchomości, akcje i złoto. Sprawdź, ile możesz stracić
Dobrą, a przynajmniej bezpieczną, inwestycją wydaje się również kupowanie akcji spółek energetycznych. Musimy jednak pamiętać, że przy tak napiętej sytuacji ekonomicznej nie możemy liczyć na to, że dana branża (nie mówiąc już o pojedynczych spółkach) będzie silniejsza niż rynek. Jeżeli spadek indeksów, jakim przywitał nas 2008 rok, będzie się utrzymywał, przecena dotknie akcji olbrzymiej większości spółek. Ważne jest też, aby nie wyciągać pochopnych wniosków i po kilku wzrostowych sesjach nie rzucać się do zakupów, stwierdzając, że to już właściwy moment. Cały 2008 rok na parkiecie może być bardzo zmienny i bez wyraźnego trendu. Jeżeli inwestujemy długoterminowo, traktujmy ten czas na razie jako okres, w którym najlepiej sprawdzi się strategia obliczona na przeczekanie.Co do funduszy inwestycyjnych – odnoszą się do nich zbiorczo zasady, o których była mowa wyżej w zależności od branży, w jaką inwestują. Mamy przecież fundusze akcji, obligacji, rynku pieniężnego czy nieruchomości. Z pewnością nie jest to najlepszy moment na kupno jednostek funduszy akcyjnych – na to przyjdzie być może czas w drugiej połowie roku. Obecnie należy ograniczyć się głównie do funduszy rynku pieniężnego i obligacji (polskich i zagranicznych). Pamiętajmy, że tak zachęcająco brzmiące nazwy jak fundusz stabilnego wzrostu czy też zrównoważony również kryją w sobie podmioty inwestujące w znacznej mierze w akcje. Dlatego pierwsza połowa roku nie jest najlepszym okresem na kupowanie ich jednostek. Możemy również wejść w produkty inwestycyjne, gdzie mamy dostęp do wielu funduszy, a przechodzenie z jednego do drugiego nie jest obarczone opłatą.
Reasumując: jeżeli obecnie planujemy inwestowanie w perspektywie 5 bądź 15 lat, nie nastawiajmy się od razu na stworzenie modelowego portfela. Musimy nastawić się na działanie dwuetapowe. Na razie warto myśleć o funduszach rynku pieniężnego, obligacjach o zmiennym oprocentowaniu i rachunkach oszczędnościowych. Wszystkie te instrumenty mają wspólną zaletę – łatwo wycofać z nich środki. Będzie to potrzebne w momencie, gdy sytuacja na rynkach finansowych ustabilizuje się na tyle, żeby móc przemodelować nasz portfel, licząc na większe zyski.
Przygotujmy więc do tego nasze portfele: 70% umieśćmy w bezpieczniejszych (i mniej zyskownych) instrumentach jak: depozyty, obligacje czy fundusze rynku pieniężnego, 10% w złocie, 10% w gotówce, a pozostałe 10% w fundusze mieszane. Jeżeli natomiast chcemy inwestować wyłącznie za pośrednictwem funduszy, to podzielmy nasz portfel w następujący sposób: 40% przeznaczmy na fundusze pieniężne, 10% na fundusze obligacji amerykańskich, 15% na fundusze obligacji zagranicznych, 15% na fundusze obligacji polskich, a ostatnie 20% na fundusze mieszane. Nad tworzeniem portfela na 15 lat nie warto w tym momencie zbyt mocno się zastanawiać. Chyba, że nawet w takiej perspektywie nie myślimy o większej zyskowności, ale o ochronie kapitału z niewielkim zyskiem. Wtedy ułóżmy go jak powyżej.
oprac. : Money Expert