Bernanke: recesja prawdopodobna w USA
2008-04-02 18:31
Przeczytaj także: Notowania banków rosną
Giełdy europejskie przedłużyły serię wzrostów o trzecią sesję z rzędu, do czego przyczyniły się silne zwyżki na Wall Street i rynkach azjatyckich oraz dobre dane makro. O godz. 17.30 niemiecki DAX, francuski CAC40 i brytyjski FTSE solidarnie rosły o 0,9 proc. Motorem wzrostów dalej pozostaje sektor finansowy, który najgorsze jeśli chodzi o kryzys kredytowy powinien mieć już za sobą. Niemniej, inną kwestią pozostaje jego dochodowość, więc raczej można spodziewać się uspokojenia sytuacji i trendu bocznego, niż powrotu do wzrostów. Przed realizacją zysków z wczorajszych notowań akcjonariuszy obroniły też dobre dane makro zza oceanu. W marcu amerykańska gospodarka niespodziewanie stworzyła nowe miejsca pracy (raport ADP pokazał ich wzrost o 8 tys. przy prognozie na poziomie minus 45 tys.), co sprawiło, że na otwarciu na Wall Street indeksy były na zaledwie niewielkich minusach.WALUTY
Po krótkiej wizycie w okolicach 1,55 USD, kurs euro wrócił powyżej 1,56 USD dziś po południu. Inwestorom nie przypadły do gustu słowa Bena Bernanke, ani obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego dla USA przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Ale też spadek dolara nie przybrał żadnych dramatycznych rozmiarów - sytuację można uznać za nierozstrzygniętą, przy czym nadal wskaźniki techniczne dają większe szanse dolarowi niż euro na wzrost wartości.
Jen spadł dziś o 0,9 proc. do euro i do dolara. Słabość jena oznacza zwykle przyzwolenie na dokonywanie transakcji na bardziej ryzykownych rynkach. To jej zawdzięczamy spadek dolara do 2,234 PLN, a euro do 3,488 PLN - najniższego poziomu od sześciu lat. Frank natomiast spadł do 2,202 PLN i jest najtańszy od ponad miesiąca.
fot. mat. prasowe
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : E. Szweda, Ł. Mickiewicz / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce