Insiderzy kupowali akcje w marcu

Przeczytaj także: Greenspan: ceny domów ustabilizują się w 2008 r.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Umiarkowane spadki w USA nie będą raczej większą inspiracją dla GPW i parkietów europejskich, tym bardziej że miały miejsce przy niskich obrotach. Trzeci dzień zniżek na giełdach azjatyckich także nie powinien nam dziś specjalnie doskwierać, ponieważ nie były to silne spadki, a w dodatku indeksy wciąż utrzymują się w pobliżu lokalnych szczytów.

W tej sytuacji czeka nas dziś kolejny dzień wyczekiwania na nowe impulsy z giełd światowych, a konkretnie z USA. Płytki rynek ponownie może doprowadzić do większej zmienności, ale tak długo, jak długo nie zobaczymy wzrostu obrotów, również i ta zmienność nie będzie miała dużego znaczenia. Każdy dzień wyczekiwania pod poziomami oporów grozi zniecierpliwieniem inwestorów - to trzeba mieć na uwadze.

Spodziewamy się dziś sesji zbliżonej - co do zasięgu wahań indeksów i skali zawartych transakcji - to notowań w wtorku.

WALUTY

Dziś rano euro testowało już poziom 1,58 USD, ale około godz. 9.00 kosztowało o pół centa mniej. Wygląda na to, że inwestorzy są gotowi raz jeszcze próbować wyciągnąć kurs euro w okolicę rekordów do dolara, licząc na to, a w zasadzie przyjmując za pewnik, że Europejski Bank Centralny nie obniży w najbliższym czasie stóp procentowych, natomiast Fed owszem. Oczekiwana jest kolejna obniżka stóp w USA - tym razem o 50 pkt na kwietniowym posiedzeniu.

Jen zyskał 0,2 proc. do dolara i stracił 0,1 proc. do euro.

U nas dolar już głębiej penetruje poziomy poniżej 2,20 PLN, euro kosztuje 3,46 PLN, a frank 2,174 PLN.