Rynek walutowy 21-25.04.08
2008-04-25 17:29
Za nami kolejny tydzień, który za sprawą ubogiego kalendarza wydarzeń przyniósł nieco wytchnienia od natłoku docierających na rynek informacji. Pierwsze dni tygodnia przełożyły się na kolejną nieudaną próbą ataku eurodolara na psychologiczna barierę z okolic 1,60.
Przeczytaj także: Rynek walutowy 10-14.03.08
Początek tygodnia pokazał, że wciąż silne były oczekiwania dalszego zwiększania się dysparytetu stóp procentowych pomiędzy Strefą Euro a USA, zachęcając inwestorów do wyprzedaży amerykańskiej waluty. W rezultacie we wtorek późnym wieczorem padł nowy historyczny rekord na rynku EURUSD na poziomie 1,6020.Druga część tygodnia miała już całkowicie inny obraz gdyż kolejne nieudane ataki na opór na poziomie 1,60 zasiały wątpliwości inwestorów co do siły popytu. W efekcie coraz większa część inwestorów rozpoczęła realizację zysków, która już w środę zbiła kurs EURUSD w rejon 1,5850. Była to jednak tylko zapowiedź powrotu popytu na dolara, którego świadkami byliśmy w czwartek i piątek. Perspektywom spadków kursu EURUSD sprzyjały wyniki danych makro, zwłaszcza czwartkowy spadek indeksu IFO dla gospodarki niemieckiej oraz zaskakująco niska liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych w USA.
Kończący się właśnie tydzień był również istotny jeśli chodzi o sytuację na rynku złotego. Silna tendencja aprecjacji złotówki, z którą mieliśmy do czynienia od początku marca wytraciła impet w ubiegłym tygodniu, natomiast obecnie obserwujemy próby odbicia i odreagowania ponad miesięcznych spadków. Jak na razie podaży złotego wystarczyło sił do podbicia EURPLN w rejon 3,4350, a wiec zaledwie o 4 figury w stosunku do ustanowionego ostatnio wieloletniego dołka (poniżej 3,40). Większej przecenie złotówka uległa względem amerykańskiej waluty, co oczywiście jest zasługą spadającego dolara, gdyż z poziomu ok. 2,12 przed tygodniem USDPLN znalazł się obecnie powyżej 2,20.
Bieżący tydzień cechował się również poprawą nastrojów na światowych rynkach, którą najlepiej widać po wycenach „bezpiecznych” walut takich jak jen oraz frank szwajcarski, które dość znacząco straciły na wartości, co może świadczyć o powrocie do łask strategii „carry trade”. Pomimo tego, inwestorzy na rynkach akcyjnych wciąż są ostrożni, przez co tego tygodniowe wzrosty głównych indeksów akcyjnych świata zanotowały raczej niewielkie wzrosty. O ile uważane z bezpieczne frank i jen traciły w tym tygodniu na wartości, o tyle będący w tym roku w poważnych kłopotach funt brytyjski w końcu nieco odbił, co było zasługą ogłoszonego planu stabilizacji rynku długu powiązanego z rynkiem kredytów hipotecznych, ale przede wszystkim jastrzębiego wydźwięku protokołu z posiedzenia brytyjskiej RPP (stosunek głosów za ostatnią obniżką stóp wynosił 7-2 podczas gdy rynek oczekiwał 9-0).
Zarysowane w tym tygodniu tendencje na rynku eurodolara oraz na rynku złotego mogą się jednak nie utrzymać, a to wszystko za sprawą zaplanowanych na przyszły tydzień danych makro, z których najważniejszymi będą decyzje w sprawie stóp procentowych w USA oraz w Polsce (odpowiednio czwartek oraz środa), a także sytuacja na amerykańskim rynku pracy (dwie publikacje: w środę i w piątek) i wstępne dane na temat tamtejszej dynamiki PKB (środa). Istnieje spore ryzyko, że dolar nie wytrzyma presji ze strony tych informacji, które ukażą raczej słabość tamtejszej gospodarki. Takie nastawienie dominuje też wśród inwestorów, dlatego każde pozytywne zaskoczenie w postaci lepszych od oczekiwań wyników gospodarki USA będzie silnym impulsem do dalszego umocnienia dolara.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Rynek walutowy 25-29.03.19
oprac. : Krzysztof Gąska / FMC Management
Więcej na ten temat:
komentarz walutowy, rynek walutowy, waluty, kursy walut, walutowy komentarz tygodniowy