GPW: wzrosty po majówce
2008-05-05 17:15
Pierwsza sesja na warszawskim parkiecie po majowym weekendzie rozpoczęła się od pokaźnych wzrostów. Inwestorzy na GPW pozytywnie zareagowali na dobre zakończenie poprzedniego tygodnia przez amerykańskie giełdy, za sprawą lepszych danych makroekonomicznych dotyczących m.in. bezrobocia w USA.
Przeczytaj także: GPW: wzrosty przed majówką
W trakcie dnia bykom udało się utrzymać poziomy z porannego otwarcia, ale handel skupiał się głównie na spółkach z indeksu WIG20. Znacznie słabiej sytuacja wyglądała na szerokim rynku, indeksy mWIG40 i sWIG80 ponownie odstawały od indeksu blue chipów. Aktywność inwestorów podczas sesji ponownie była bardzo niewielka, chociaż początek dnia dawał nadzieję na większy obrót. GPW zachowywała się znacznie lepiej niż inne giełdy w Europie Zachodniej, na których zagościły niewielkie spadki po informacjach o tym, że Microsoft wycofuje się z przejęcia spółki Yahoo.Dobre nastroje na warszawskim parkiecie utrzymywały się do końca poniedziałkowej sesji. Kupujących nie zraziły nawet mało optymistyczne nastroje amerykańskich inwestorów związane z gorszymi od oczekiwań wynikami kwartalnymi spółki inwestycyjnej Warrena Buffetta, Berkshire Hathaway. Sytuacja zmieniła się dodatkowo na korzyść byków w końcówce notowań. Tuż po rozpoczęciu sesji na Wall Street gracze poznali wartość indeksu ISM w sektorze usług w USA. Indeks wzrósł w kwietniu do 52pkt. (prog. 49,5pkt.) z 49,6pkt. w marcu. Powrót powyżej poziomu 50pkt. wskazuje na rozwój tego sektora w kwietniu. Ostatecznie dzisiejsza sesja zakończyła się wzrostem indeksu WIG20 o 1,93%, indeksy mWIG40 i sWIG80 zyskały 1,10% i 0,48%.
Zwyżki, które wyróżniły GPW na tle innych giełd europejskich były naturalną reakcją inwestorów na to, co działo się w końcówce tygodnia na światowych rynkach. Brak piątkowej sesji sprawił, że gracze na GPW dopiero dzisiaj zareagowali na doniesienia z ubiegłego tygodnia. Skutkiem takiej sytuacji były pokaźne wzrosty, które utrzymywały się na giełdzie w Warszawie przez cały dzień. Jeśli spojrzymy na obroty, to chętnych do kupna akcji wcale nie przybyło. Bez napływu świeżego kapitału mocniejszy ruch w górę będzie trudny. Jeśli taka sytuacja nie ulegnie szybkiej zmianie to może zdarzyć się, że polski rynek pozostanie w trendzie bocznym w momencie gdy zagraniczne rynki będą rosły. Może się to zakończyć powtórnymi spadkami w przypadku kolejnej światowej korekty.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
GPW: notowania WIG20 wzrosły o 0,4%
oprac. : Maciej Dyja / Gold Finance