USA: realizacja zysków na giełdach
2008-05-08 09:55
Wydawało się, że w środę w USA (inaczej niż we wtorek) byki mają wszystkie atuty w ręku, ale okazało się, że tym razem to nie wystarczyło. Publikowane raporty makroekonomiczne nie mogły specjalnie martwić.
Przeczytaj także: GPW czeka wzrost indeksów?
Co prawda okazało się, że opublikowany przez NAR (stowarzyszenie pośredników) indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym spadł do poziomu 83 pkt., czyli najniższego w historii tego indeksu (krótkiej, bo tylko ośmioletniej). Nie było to jednak żadnym zaskoczeniem – dane były zgodne z oczekiwaniami.Bardzo dobre były jednak wstępne dane o wydajności pracy i jej kosztach w pierwszym kwartale. Okazało się, że wydajność wzrosła o 2,2 procent (oczekiwano 1,2 proc.), a koszty o 2,2 procent (oczekiwano 2,6 proc.). Takie dane sprzyjają zmniejszeniu inflacji, więc nic dziwnego, że kurs EUR/USD po ich opublikowaniu pogłębił spadek, którego źródłem były słabe dane ze strefy euro, dochodząc do podstawy klina zwyżkującego (1,54 USD) i wyczerpując w ten sposób minimalny zakres zniżki. To oczywiście nie znaczy, że kurs nie będzie nadal spadał.
Spadek kursu EUR/USD zaszkodził cenom miedzi i złota, ale nie wpłynął na ropę, mimo że dane o zmianie zapasów paliw dla byków korzystne nie były (zapasy wzrosły trzeci tydzień z rzędu). Cena ropy biła kolejne rekordy spokojnie przekraczając poziom 123 USD za baryłkę. Coraz wyraźniej widać, że fundusze uważają ropę za samograj i doprowadzają do euforii, która oczywiście zakończy się olbrzymią przeceną (tyle, że nikt nie wie, do jakiego poziomu wcześniej zdrożeje). Pretekstem do wzrostu ceny ropy staje się oczekiwana poprawa sytuacji gospodarczej w USA.
Niezłe dane makro (za wyjątkiem rynku nieruchomości, którym rynki od dawna przestał się przejmować) powinny były pomagać bykom. Poza tym we wtorek po sesji lepsze od oczekiwań raporty kwartalne opublikowały Walt Disney i Cisco. Cena akcji Walt Disney rosła, ale Cisco traciło, bo John Chambers, szef Cisco stwierdził, iż nie widzi na razie powrotu dobrej koniunktury w gospodarce amerykańskiej. Traciły też na wartości i to mocno akcje Fannie Mae, która we wtorek odwróciła trend spadkowy. Podobnie zachowywały się akcje D.R. Horton (deweloper), które również we wtorek drożały, mimo że firma opublikowała fatalny raport kwartalny.
Przeczytaj także:
USA: dane lepsze od oczekiwań nie pomogły
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion