Giełdy amerykańskie silniejsze od GPW
2008-05-19 12:29
Przeczytaj także: Giełda warszawska bardzo słaba
U nas powodów do wzrostu można byłoby upatrywać w opublikowanych przez największe spółki wynikach finansowych za trzy pierwsze miesiące tego roku. W Ameryce powody do niepokoju dawały napływające z gospodarki sygnały o fatalnych nastrojach konsumentów.Obecna sytuacja skłania do zastanowienia czy nasz rynek w końcu podąży śladem amerykańskiego i uwierzy, że jest szansa na utrwalenie trwającej zwyżki? Wskazywałoby na to przekonanie, wyrażane choćby w dzisiejszej ankiecie przeprowadzonej wśród ekonomistów, a publikowanej przez Bloomberga, że kłopoty amerykańskiej gospodarki skończą się w drugiej połowie tego roku. Jednocześnie jednak w porównaniu z lutym zwiększył się do 56% odsetek ekonomistów przekonanych, że gospodarka USA jest lub znajdzie się w recesji. Wynik tego badania oddaje więc dobrze stan obecnych nastrojów – jest źle, ale niedługo będzie lepiej. Problem jednak w tym, że wciąż mówimy o nadziejach na lepsze jutro, a nie faktach, które by taką perspektywę potwierdzały.
Jest ona tym bardziej niepewna, że znów powracają obawy przed inflacją i w związku z tym narasta przekonanie, że zarówno Rezerwa Federalna, jak i Bank Anglii nie mają już miejsca na dalsze obniżki stóp procentowych. Dziś trudno oszacować, na ile giełdy są na taki wariant przygotowane. Do tej pory raczej sprawiały wrażenie, że niższe koszty pieniądza są bardzo istotnym elementem wspierającym nadzieje na lepszą przyszłość. Skoro na razie sytuacja nie poprawiła się, a znika perspektywa pomocy tańszym pieniądzem, to pojawia się nowe ryzyko. O stanie przygotowania rynków do zakończenia obniżek stóp procentowych świadczy też mocny wzrost rentowności obligacji w ostatnich tygodniach. Ten element jest na razie ignorowany przez inwestorów, ale na dłuższą metę wydaje się istotny. W kontekście nadziei na poprawę koniunktury gospodarczej w drugiej połowie tego roku uwagę zwraca fakt, że wiąże się je głównie z ustabilizowaniem sytuacji na rynkach finansowych, zapominając jakby o tym, że teraz problemy przesunęły się gdzie indziej i wiążą się głównie z kondycją konsumentów. Negatywne oddziaływanie złej sytuacji w sektorze finansowym nie zniknie tak szybko.
oprac. : Katarzyna Siwek / expander