Giełda: krótkoterminowe sygnały sprzedaży
2008-05-26 12:30
Przeczytaj także: Droga ropa wystraszyła inwestorów
S&P 500 w piątek spadł poniżej linii dwumiesięcznego trendu, przełamał wsparcie przy 1388 pkt. Stanowi to zapowiedź dalszych zniżek. Nasz WIG zasłonił lukę hossy, jaka powstała w pierwszej połowie maja. To otwiera drogę do testu dolnego ramienia trójkąta, jaki tworzy się od ponad czterech miesięcy. Te diagnozy wyznaczają perspektywę notowań na obecny tydzień.Dziś zapewne wiele się nie zdarzy, gdyż nie pracują giełdy w USA. Jednak zapewne rynki w Europie będą pozostawać pod wpływem piątkowej sesji w Ameryce. Nie tylko zostało przełamane krótkoterminowe wsparcie na tamtejszej giełdzie, ale inwestorzy dostali poważne ostrzeżenie, że zakładany przez nich scenariusz poprawy koniunktury gospodarczej w drugiej połowie tego roku może stanąć pod znakiem zapytania. Opiera się on głównie na tym, że sytuacja w sektorze finansowym ustabilizuje się, efekty przyniosą obniżki stóp procentowych, a kondycja rynku nieruchomości zacznie się polepszać.
Co do pierwszego elementu wiadomo, że trudno cokolwiek jednoznacznie rozstrzygać. Pojawiające się opinie są sprzeczne – jedni widzą już światełko w tunelu, inni dostrzegają jeszcze mnóstwo problemów. Tak, czy inaczej trudno liczyć, by szybko banki zdecydowały się prowadzić bardziej ekspansywną politykę kredytową. A w związku z tym wsparcie dla konsumentów ze strony niższych kosztów pieniądza nie będzie duże. Na pewno jednak odczują to instytucje finansowe, które mogą w tańszy sposób się finansować.
W ostatniej kwestii – rynku nieruchomości – też nie ma dobrych wiadomości. Piątkowe dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym wystraszyły inwestorów. Była to uzasadniona reakcja. Mniej chodziło o samą wielkość sprzedaży, bardziej o to, ile domów pozostaje nie sprzedanych – jest ich najwięcej od 26 lat. Widać, że mimo trwającego od miesięcy kryzysu, nie ma żadnej poprawy. To tworzy grunt pod przekonanie inwestorów, że konieczny będzie znacznie większy niż dotychczas spadek cen domów do rozwiązania obecnych problemów. Piątkowe dane były więc pierwszym mocnym sygnałem podkopującym wiarę w odrodzenie się amerykańskiej gospodarki w drugiej połowie tego roku. Można przypuszczać, że teraz ze znacznie większym wyczuleniem inwestorzy będą odbierać wszelkie niepokojące informacje, a okres dużej „wyrozumiałości” dla rozczarowujących danych skończył się.
Charakterystyczne dla obecnych nastrojów były komentarze dotyczące przyczyn piątkowego spadku. Upatrywano ich oczywiście w danych z rynku nieruchomości, ale również wiązano z wysoką ceny ropy naftowej. Sęk jednak w tym, że ropa w piątek już tak mocno nie drożała, a inwestorzy wykazywali jedynie przewrażliwienie na tym punkcie. Takie reakcje nie są optymistyczne i wskazują na zachodzący proces zmiany trendu na amerykańskiej giełdzie. W najbliższych dniach będziemy zastanawiać się, czy jest to zjawisko jedynie krótkoterminowe i mamy do czynienia z odreagowaniem dwumiesięcznego wzrostu, czy jednak ta dwumiesięczna zwyżka była jedynie korektą wcześniejszej przeceny i pogorszenie notowań z ostatnich dni jest dopiero wstępem do trwalszego ruchu w dół.
Najważniejsze wydarzenia z 23 maja 2008 r.:
- Brytyjski PKB w I kwartale 2008 r. wzrósł o 2,5% r/r
- Kwietniowa sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA wyniosła 4,89 mln i była zgodna z oczekiwaniami. Zaskoczył mocny wzrost liczby domów oczekujących na nabywców. Ceny nieco się podniosły w porównaniu z poprzednim miesiącem, ale w skali roku utrzymała się dynamika spadku z marca (8%)
- Spadły majowe wskaźniki aktywności sektora usług PMI w Niemczech i strefie euro
Dziś na rynkach
- Nie pracują giełdy w USA i Wielkiej Brytanii
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Katarzyna Siwek / expander