Auto na kredyt coraz dostępniejsze
2008-05-30 11:44
© fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Kredyt samochodowy po zakupie auta?
Samochodowe ożywienieRok 2008 będzie dobrym rokiem dla większości motoryzacyjnych dealerów działających w Polsce. Z danych firmy Samar, gromadzącej dane o sprzedaży aut w kraju, wynika, że w pierwszych trzech miesiącach roku sprzedano o niemal 20% więcej nowych pojazdów niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Dynamika rynku jest imponująca, wciąż jednak lwią część motoryzacyjnych zakupów rodacy załatwiają poza sieciami dealerskimi. Tak zwany prywatny import ponad dwukrotnie przewyższa sprzedaż nowych samochodów, a znacząca część sprowadzanych pojazdów to egzemplarze 10-letnie i starsze. Mimo konkurencji ze strony nowych aut, napływ samochodów z drugiej ręki nie zanika, chociaż tempo wzrostu tego segmentu rynku waha się w okolicach jednego procenta.
Banki z uwagą śledzą zmiany zachodzące na motoryzacyjnym rynku. Finansowanie środków transportu może być przebojem tego roku, zwłaszcza, że sprzedaż kredytów hipotecznych odrobinę przywiędła a rynek nieruchomości, delikatnie rzecz ujmując, wyszedł już z fazy eksplodującego wzrostu.
Zmiany w ofertach kredytów samochodowych widoczne są przede wszystkim pod postacią luźniejszych warunków kredytowania. Coraz częściej napotkać można kredyty i pożyczki o uproszczonej procedurze przyznawania i mniej rygorystycznej kontroli wydatkowania pożyczonych środków – bliższe raczej kredytowi gotówkowemu niż „klasycznemu” autokredytowi (np. PKO BP i Pekao nie posiadają w ofercie osobnych kredytów na zakup pojazdów – proponują swoim klientom skorzystanie z pożyczek konsumpcyjnych). Wpłacając już 10% wartości naszego przyszłego nabytku, możemy liczyć na szybszą decyzję kredytową oraz brak konieczności przedstawiania dokumentów potwierdzających wysokość dochodów. W niektórych instytucjach możemy otrzymać gotówkę do ręki i rozpocząć poszukiwanie odpowiedniej rynkowej okazji. Jest to niewątpliwie odpowiedź banków na popularność prywatnego importu.
Kredyty samochodowe mogą także być narzędziem refinansowania poniesionych wydatków – możemy wnioskować o bankowe finansowanie już po zakupie auta. Co więcej, niektóre instytucje (np. mBank, Multibank, Dominet) oferują kredyty o kwocie przewyższającej wartość pojazdu. Nadwyżkę można przeznaczyć na dowolny cel, np. pokryć koszty pakietu ubezpieczeniowego.
W niemal każdej instytucji znajdziemy obecnie możliwość zakupu pojazdu bez wkładu własnego. Oznacza to, że możemy nabyć auto nie angażując w ogóle własnych oszczędności. Haczykiem jest w tym przypadku fakt, że zerowy wkład dotyczy, w większości banków, tylko kredytów na nowe pojazdy. Co więcej, decydując się na tę opcję tracimy możliwość wykorzystania „szybkiej ścieżki” kredytowej – bank będzie uważniej przyglądał się naszej zdolności kredytowej i konieczne będzie przedstawienie wszystkich standardowych dokumentów.
Kolejnym przykładem elastycznego podejścia kredytodawców jest szeroki wybór walut, w których denominowany może być kredyt. W wielu instytucjach możemy zaciągnąć zobowiązanie we frankach szwajcarskich, euro czy dolarach. Kredytobiorcy nie stroniący od walutowego ryzyka mogą zaoszczędzić trochę pieniędzy, chociaż natkną się w tym przypadku często na dodatkowe wymogi, takie jak konieczność posiadania wyższej zdolności kredytowej.
oprac. : eGospodarka.pl