Rynek ropy wciąż niepewny
2008-06-12 10:17
Przeczytaj także: Szef Fed pogorszył nastroje inwestorów
GPW rozpoczęła środową sesję równie słabo jak ją we wtorek kończyła. Anemiczne odbicie na rynkach europejskich przełożyło się na stabilizację na naszym parkiecie. Widać było, że niedźwiedzie mają nadal przewagę. Pokazały to bardzo szybko, bo pół godziny po rozpoczęciu sesji WIG20 zabarwił się już na czerwono. Osuwały się też pozostałe indeksy. Wyraźnie widać było wpływ wtorkowej przeceny. Medialne enuncjacje mówiące o panice doprowadziły do powstania fali umorzeń jednostek, a to wymusiło kolejne spadki.Po 14.00, podobnie jak dzień wcześniej, podaż uderzyła bardziej zdecydowanie, co w tym stanie rynku musiało doprowadzić do paniki. Wyglądało to tak, jakby niedźwiedzie chciały powiedzieć: bez złudzeń, nad naruszone wsparcie nie wrócimy – indeksy będą spadać. Mamy klasyczną bessę. Rynki globalne też już osuwają się w kierunku styczniowo – marcowych wsparć. Jedyną nadzieją byków (krótkoterminową) jest skrajne wyprzedanie techniczne rynku. Tyle tylko, że w bessie takie wyprzedanie długo może nie podziałać.
Technika ostrzega też przed dalszymi, bolesnymi spadkami. WIG20 opuścił dołem trójkąt wewnątrz którego przebywał od początku roku. To jest sygnał sprzedaży. Zakres spadku wytyczony przez AT nie jest jednoznaczny. Jeśli przyjmiemy, że to jest tylko wyłamanie z trójkąta to spadek powinien mieć wysokość tego trójkąta, czyli powinien spaść do 2.350 pkt. Jeśli założymy, że wchodzimy w falę C korekty, a zgodnie z teorią fala A zazwyczaj równa jest C, to spadek może sięgnąć nawet do 1.600 pkt. (!). Trudno mi w tę ostatnia wartość uwierzyć, ale znać ją trzeba. Po tak dużych spadkach każdy poważniejszy impuls powinien dać jakieś odbicie, ale na za dużo bym nie liczył. Za to gdyby dane o sprzedaży w USA były bardzo słabe to możemy zobaczyć dalszy ciąg przeceny.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
1 2
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion