USA: sprzedaż detaliczna wsparła rynek akcji
2008-06-13 11:04
Przeczytaj także: Rynek ropy wciąż niepewny
Po tych wszystkich wypowiedziach zarówno szefa Fed jak i innych członków Rezerwy Federalnej dzisiejsze dane makro nabierają olbrzymiego znaczenia. Gracze boją się teraz inflacji (zawsze czegoś bać się muszą), a dzisiaj właśnie dowiedzą się, o ile wzrosła inflacja CPI, czyli ta miara wzrostu cen, którą kieruje się Fed przy podejmowaniu decyzji o poziomie stóp procentowych. Rynek obserwował będzie obie miary inflacji: główną i bazową. Nie muszę pewnie dodawać, że jeśli obie miary wzrosną mocniej niż rynek oczekuje to może dojść do wyprzedaży na rynku akcji i znacznego wzmocnienia dolara. Jeśli obie miary będą niższe od oczekiwań to reakcja będzie odwrotna. Największy problem sprawi graczom interpretacja danych rozbieżnych. Zazwyczaj uwaga skupia się na inflacji bazowej i ta wskazuje kierunek, ale ostatnio rynek (słusznie) bardziej kieruje się główną miarą inflacji. Dla bezpieczeństwa założyć trzeba, że jeśli jeden z tych wskaźników wzrośnie mocniej niż się tego oczekuje to akcje mogą ucierpieć.GPW rozpoczęła czwartkowa sesję neutralnie, a potem rynek się podzielił. WIG20 delikatnie rósł, a MWIG40 nadal spadał. Generalnie można powiedzieć, że nasz rynek też już czekał na odbicie, co przy tak skrajnym wyprzedaniu nie może dziwić. Po kilku godzinach wahań, kiedy to przed południem WIG20 znowu testował sesyjne dno, powstała formacja podwójnego dna, która zachęciła graczy do kupna akcji. Pomagały też wzrosty indeksów na innych giełdach europejskich, spadająca cena ropy, oczekiwanie na odbicie w USA oraz informacja mówiąca o tym, że Kompania Węglowa nie sprzeda „na razie” akcji KGHM.
Jak widać czynników sprzyjających wzrostowi indeksów było bardzo dużo. W stanie skrajnego wyprzedania rynku wystarczyłoby tylko kilka z nich, żeby doprowadzić do zwyżki indeksów. Po publikacji danych w USA indeksy usiłowały zwiększyć skalę zwyżki, ale bardzo wstrzemięźliwa reakcja na innych giełdach zapędy byków powstrzymała. Informacja o zmianie kierownictwa Lehman Brothers doprowadziła również u nas do szybkiego zwrotu indeksów, ale niepokój szybko został opanowany, a mocne otwarcie sesji w USA zwiększyło skalę zwyżki. Jest jednak jeden podstawowy minus: obrót znacznie spadł, co sygnalizuje, że wzrost był tylko korektą spadków.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
USA: dane lepsze od oczekiwań nie pomogły
1 2
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion