Goldman Sachs wpłynął na rynek akcji
2008-06-27 10:39
Przeczytaj także: Fed: stopy procentowe bez zmian
Zawsze dziwi mnie wiara graczy giełdowych w USA w nieomylność analityków. Prawdą jest jednak, że gdyby nastroje na rynku były lepsze to takie rekomendacje nie miałyby tak piorunującego wpływu. Indeksy już w połowie sesji spadały o ponad dwa procent, a DJIA sięgnął poziomu najniższego od września 2006 roku. W końcu sesji podaż jeszcze się zwiększyła. Trzyprocentowe spadki indeksów i przełamanie przez DJIA poziomu styczniowo – marcowego dna nie pozostawia złudzeń – bessa trwa. Po takiej przecenie można oczekiwać jakiegoś odbicia, ale to nie zmieni „niedźwiedziego” obrazu rynku.GPW rozpoczęła czwartkową sesję od spadku, ale prawie natychmiast rynek kontraktów zakręcił kasowym i WIG20 zmienił kierunek. Blue chipy nie reagowały na spadki indeksów na innych giełdach europejskich, ale mniejsze spółki nadal taniały (MWIG 40 spadał). W okolicach południa, kiedy indeksy na innych giełdach europejskich „posypały się” również u nas podaż zaczęła zdobywać nowe tereny. Spadki były jednak mniejsze niż na innych rynkach. W końcówce sesji byki spokojnie redukowały nawet te niewielki zniżki, a fixing doprowadził (który to już raz?) do cudownego zakończenia. WIG20 zyskał prawie 20 punktów, dzięki czemu zakończył sesję zwyżką o 0,6 procent.
Skąd takie dziwne zachowanie rynku, który jeszcze dzień wcześniej był tragicznie słaby? Wydaje się, że po prostu duże spółki były broniony przed spadkami, bo nikomu nie zależało na pogłębieniu zniżki na koniec półrocza, a obroty były śladowe. Małe spółki, mimo że w wielu przypadkach bardzo tanie, leżą odłogiem. Indeks MWIG40 odbił się od górnego ograniczenia kanału i szybko idzie ku dolnemu, a ma do niego jeszcze bardzo daleko. Widać jednak też, że nie ma (przynajmniej w czwartek nie było) podaży zdolnej do poprowadzenia WIG20 na południe. Indeks utrzymał się też nad dolnym ograniczeniem kanału trendu spadkowego. To pozytywny sygnał, ale ja bym go nie przeceniał. Małe obroty sprzyjają dziwnym zakończeniom. Wystarczy jeden wystraszony, a duży inwestor, żeby doprowadzić do przeceny.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
1 2
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion