Indeks S&P 500 najniżej od 2 lat
2008-07-03 13:11
Przeczytaj także: Inwestorzy giełdowi nadal w złych nastrojach
Tym samym dołączył do giełd europejskich, które analogiczne wsparcie pokonały w minionym tygodniu. Na rynkach azjatyckich też jest źle, co potwierdza 11. z rzędu spadek japońskiego Nikkei. Taka seria ostatni raz miała miejsce w połowie ubiegłego wieku. To zachowanie zapowiada kontynuację spadku. Dla nas taka perspektywa jest bardzo niekorzystna, gdyż warszawski parkiet jest mocno skorelowany w ostatnich tygodniach i miesiącach z globalnymi giełdami.Notowania na giełdach potwierdzają przedstawianą przez nas diagnozę, gdzie zestaw negatywnych czynników – zwalnianie globalnej gospodarki, przekładające się na zagrożeniem spadkiem zysków przedsiębiorstw, kłopoty sektora finansowego, presja inflacyjna i zagrożenie podwyżkami stóp procentowych, słaba sytuacja na rynkach nieruchomości – jest dobrze rozpoznany przez inwestorów i wszelkie doniesienia z tych sfer, potwierdzające, że obawy są uzasadnione, przyczyniają się do dalszej wyprzedaży akcji. Wczoraj z najważniejszych informacji dotyczących tych obszarów trzeba wskazać raporty dotyczące kondycji rynku pracy w Ameryce. Najbardziej rozczarował ten o liczbie nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym. Wykazał spadek o 79 tys. To zły prognostyk przed dzisiejszym pełnym raportem z rynku pracy w USA. Jednocześnie ankieta Challengera pokazała 46,7-proc. wzrost planowanych zwolnień. Przy wciąż obecnych kłopotach z obsługą zadłużenia przez Amerykanów złe wiadomości z rynku pracy są bardzo niepokojące. Zresztą na problem narastającego bezrobocia na świecie zwróciła uwagę OECD, zrzeszająca najbardziej rozwinięte państwa świata. Liczba bezrobotnych ma w tym roku zwiększyć się o 1 mln osób, a w przyszłym roku w dwa razy większym stopniu.
Z obszaru inflacji uwagę zwracał wzrost wskaźnika PPI w strefie euro do 7,1% w maju. Był to rekordowy poziom. Negatywnie oddziaływała drożejąca ropa. Dynamika zwyżki nie jest już ostatnio duża, ale psychologiczne oddziaływanie informacji o kolejnych rekordach jest ogromne. Natomiast ze sfery dotyczącej kryzysu w branży finansowej mieliśmy dwie pozytywne wiadomości – Deutsche Bank uspokajał, że nie będzie potrzebował podniesienia kapitału, a analitycy JP Morgan zapewniali, że europejskie banki najgorsze mają już za sobą i nie będą potrzebowały podwyższać kapitałów.
Nowym sygnałem spoza sfer wymienianych wyżej były doniesienia o rosnącej liczbie bankructw w Stanach Zjednoczonych. W czerwcu wzrost sięgnął 33%, a w całym roku może to być nawet 1 mln przypadków. Dynamika wzrostu w segmencie przedsiębiorstw jest większa niż w przypadku osób prywatnych.
Dziś bardzo bogaty dzień w wydarzenia związane z najważniejszymi obecnie dla inwestorów kwestiami. Uwagę przyciągnie na pewno posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. W kontekście ostatnich danych o inflacji i ostrych wypowiedzi szefa EBC o groźbie "wybuchu" inflacji podwyżka stóp jest bardzo prawdopodobna. Taki scenariusz dyskontują obligacje, których rentowność stale się podnosi.
Najważniejsze wydarzenia z 2 lipca 2008 r.:
- Majowy wskaźnik inflacji PPI w strefie euro wzrósł do rekordowych 7,1%
- Cotygodniowy raport o liczbie wniosków o kredyty hipoteczne w USA przyniósł wzrost o 3,6%
- Czerwcowa ankieta Challengera na temat zwolnień w amerykańskich firmach wykazała wzrost o 46,7%
- Raport ADP na temat nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym w USA był rozczarowujący – ubyło ich 79 tys.
Dziś na rynkach (03.07.08):
- Majowa sprzedaż detaliczna w strefie euro
- Decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych
- Raport z amerykańskiego rynku pracy za czerwiec
- Cotygodniowy raport o liczbie nowych bezrobotnych w USA
- Czerwcowy indeks ISM dla sektora usług w USA
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : Katarzyna Siwek / expander