GPW: debiut Enea po wakacjach

Przeczytaj także: Susza w Polsce uszczupli plony zbóż

PROGNOZA GIEŁDOWA

Dzień Niepodległości w USA stwarza szansę na wyzwolenie się europejskich giełd spod amerykańskiej presji i wszechogarniających pesymistycznych nastrojów, chociaż mieszane wyniki azjatyckich na ostatniej w tym tygodniu sesji indeksów mogą być czynnikiem powstrzymującym aktywność popytu. Zamknięte giełdy za oceanem możemy wykorzystać do odrabiania części strat z ostatnich tygodni - WIG20, aby uniknąć siódmego spadkowego tygodnia z rzędu musiałby zyskać w piątek na wartości ok. 1,8 proc.. Umiarkowanym wzrostom sprzyja brak publikacji makroekonomicznych, ale mocny złoty sprawia, że zagranicy nie opłaca się u nas kupować i akcjami spółek z GPW zainteresowani będą tylko krajowi inwestorzy, a ci z kolei pod koniec czwartkowej sesji nieco się ożywili. Wydaje się, że po spokojnej sesji zakończymy raczej na minusach.

WALUTY

Na kilka minut przed decyzją ECB w czwartek pewne było, że wzrosną stopy procentowe w strefie euro, ale rynki oczekiwały na uzasadnienie decyzji, w którym Trichet przemycił sugestię, że w najbliższym czasie nie należy oczekiwać dalszych podwyżek. Po tej informacji inwestorzy natychmiast odwrócili się od euro, które w piątek rano kontynuowało przecenę - po spadku o ok. 1 proc. kosztowało 1,571 USD oraz 3,328 PLN (o 0,7 proc. taniej niż w czwartek). Morgan Stanley przewiduje, że dolar w najbliższym czasie umocni się w stosunku do większości walut gospodarek wschodzących, które najboleśniej odczują skutki drogich surowców. W piątek na rynku walutowym za USD płaciliśmy o 0,4 proc. więcej niż dzień wcześniej tj, 2,119 PLN, a za CHF o 2,067 PLN (o 0,5 proc. więcej).