Kurs EUR/PLN blisko poziomu 3,2000
2008-07-25 11:05
Przeczytaj także: Polska waluta znowu się umocni?
RYNEK KRAJOWY
Przekroczenie tej bariery może sprawić, że umocnienie polskiej waluty względem euro jeszcze przybierze na sile. Złoty również zyskuje na wartości również względem dolara. Kurs USD/PLN spadł poniżej 2,0500. Najbliższym wsparciem dla niego jest poziom 2,0300. Na kurs tej pary walutowej wpływ będą mieć publikowane dzisiaj dane makro z USA (zamówienia na dobra trwałego użytku oraz sprzedaż domów na rynku wtórnym).
Inwestorzy krajowi oczekują dzisiaj na dane makroekonomiczne z Polski. O godz. 10.00 opublikowane zostaną dwa wskaźniki: sprzedaż detaliczna oraz stopa bezrobocia (oba za czerwiec). Ich prognozy są korzystne dla złotego. Oczekuje się, że dynamika wzrostu sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym wyniosła 16,0 proc, co byłoby wynikiem wyższym od majowego (14,9 proc.). Prognozy zakładają również spadek stopy bezrobocia – do poziomu 9,6 proc. r/r (przy majowej wartości 10,0 proc.). Korzystny odczyt ww. danych powinien dodatkowo umocnić złotego. Polska waluta wciąż znajduje się w trendzie wzrostowym.
Według wczorajszego raportu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową nawet w długoterminowym horyzoncie czasowym złoty będzie zyskiwał na wartości. Wielu analityków uważa jednak, iż polska waluta jest już przewartościowana i jej wartość nie koresponduje z fundamentami makroekonomicznymi. Według zwolenników ostatniej teorii, za wzrosty złotego odpowiada kapitał spekulacyjny, który z definicji jest nieprzewidywalny. Gdyby ostatnia hipoteza okazałaby się prawdą, możliwa będzie gwałtowniejsza korekta na złotym w średnioterminowym horyzoncie. Jednak póki co nie widać końca aprecjacji złotego.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Kurs EUR/USD, po spadku na początku wczorajszych notowań do poziomu 1,5640, w dalszej części sesji konsolidował się w przedziale 1,5640-1,5700. Na rynku eurodolara panowało duże niezdecydowanie, spowodowane publikacjami danych, które okazały się niekorzystne zarówno dla dolara, jak i dla euro. W czwartek w godzinach porannych poznaliśmy lipcowy odczyt indeksu klimatu gospodarczego instytutu Ifo z Niemiec. Wypadł on zdecydowanie poniżej oczekiwań. Podobnie z resztą jak indeksy PMI dla sektora usług i sektora produkcyjnego Eurolandu. Słabsze od prognoz okazały się również dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Sprzedaż domów na rynku wtórnym spadła tam do poziomu najniższego od 10 lat.
Kryzys sektora nieruchomości w USA jest główną przyczyną ostatnich zawirowań na rynku finansowym. W opinii jednego z największych inwestorów w USA, Billa Grossa, kryzys ten może kosztować banki nawet bilion dolarów.
Wczorajsze doniesienia przyczyniły się do znacznych spadków na amerykańskich giełdach. Akcje spółek sektora finansowego notowane na Wall Street straciły na wartości najsilniej od 8 lat. Zniżka na rynku kapitałowym skłoniła inwestorów do zamykania ryzykownych transakcji opartych na carry trade. Zyskał na tym jen japoński. Kurs EUR/JPY odnotował w czwartek spadek z poziomu 169,00 na 168,00 natomiast USD/JPY z 108,00 na 107,20. Zniżka ta kontynuowana jest również dzisiaj.
Na początku dzisiejszej sesji kurs EUR/USD pokonał górne ograniczenie wczorajszego przedziału wahań. W kolejnych godzinach kurs tej pary walutowej będzie naszym zdaniem kontynuował wzrost. Do zwyżki tej mogą dać impuls przedstawiane dzisiaj ze Stanów Zjednoczonych dane makroekonomiczne. O godz. 14.30 poznamy czerwcową dynamikę zamówień na dobra trwałego użytku. O godz. 16:00 natomiast nadejdą do nas kolejne doniesienia z amerykańskiego sektora nieruchomości - sprzedaż domów na rynku pierwotnym. Inwestorzy spodziewają się spadku obu tych wskaźników. Słabe dane z USA prawdopodobnie zaszkodzą dolarowi.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : A. Mizera, T. Regulski / Dom Maklerski TMS Brokers