GPW: notowania słabo rozpoczęły sierpień
2008-08-04 10:37
Po czwartkowej przecenie piątkowa sesja w USA miała być kolejnym etapem amerykańskiego roller coastera. Byki odzyskałyby pewność siebie, gdyby udało im się odrobić część czwartkowego spadku. Niespecjalnie im się to udawało, chociaż większość raportów makro była lepsza od oczekiwań.
Przeczytaj także: USA: kiepskie dane bezrobocia
Zabawna była reakcja na publikację oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy. Okazało się, że zatrudnienie spadło (po raz siódmy z rzędu) o 51 tysięcy -oczekiwano spadku o 75 tysięcy. Stopa bezrobocia wzrosła z 5,5 do 5,7 procent, czyli do poziomu czteroletniego szczytu (oczekiwano wzrostu do 5,6 proc.). Dane były bardzo słabe, ale stopa bezrobocia uważana jest jednak w USA za mało wiarogodną, a spadek zatrudnienia był mniejszy niż oczekiwano, więc można było twierdzić, że są „lepsze” od oczekiwań. Po ich publikacji zobaczyliśmy zwyczajowe, gwałtowne ruchy na rynku walutowym, gdzie dolar wpierw zaczął tracić, a potem gwałtownie się umocnił. Indeks ISM pokazujący stan sektora produkcyjnego co prawda spadł, ale do 50 pkt., a oczekiwano, że ześliźnie się nieco niżej. Poziom 50 pkt. sygnalizuje, że sektor jest w stagnacji.Rynek walutowy zareagował na te wszystkie dane spadkiem kursu EUR/USD (umocnieniem dolara). To umocnienie pokazuje nie tyle jakość danych ile nastroje, które są coraz bardziej prodolarowe. Mocniejszy dolar powinien był obniżyć ceny surowców i rzeczywiście – miedź straciła ponad dwa procent, a złoto pół procent. Jak zwykle osobnym tematem jest zachowanie rynku ropy. Około godziny 16.00 zdrożała błyskawicznie z nieco powyżej 122 dolarów do prawie 128 dolarów. Wystarczyło, żeby Shaul Mofaz, wicepremier Izraela, powiedział, że prace prowadzone w ramach programu nuklearnego Iranu zbliżają się do przełomu (czyli do wyprodukowania bomby atomowej). Pretekst do wzrostu dobry, ale niewystarczający. Po dotknięciu okolic 128 USD cena baryłki bez przerwy osuwała się i handel zakończył się na poziomi zbliżonym do 125 USD.
Na rynku akcji nastroje były bardzo słabe. Winny był częściowo General Motors. Opublikował raport kwartalny, z którego wynikało, że stracił w ostatnim kwartale aż 27,33 USD/akcję Analitycy oczekiwali, że straci tylko 2,85 USD. Poza tym Sun Microsystems obniżył prognozy, a Chevron co prawda opublikował znakomity wynik, ale rozpoczęła się tam realizacja zysków. Traciły też mocno akcje NYSE Euronext (właściciel wielu giełd) – powodem był słabszy od oczekiwań raport kwartalny. Indeksy giełdowe spadały, ale wydawało się, że S&P 500 między 16.00 a 19.00 wyrysuje podwójne dno (tym dnem był poziom 1.255 pkt.), co musi doprowadzić do wzrostów. Nie udało się – indeks ugrzązł w trendzie bocznym 1.255 – 1.263 pkt. Byki nawet w ostatnich 30 minutach próbowały wyjść z tego kanału, ale też im się to nie udało. Półprocentowe spadki nie mają znaczenia prognostycznego.
GPW rozpoczęła piątek od spadku WIG20 (bardzo dobrze zachowywał się MWIG40). Na początku po prostu od WIG20 odjęte zostało to, co sztucznie dodał czwartkowy Fixing, a potem ceny akcji dalej się osuwały. Obrót był jednak dużo mniejszy niż w poprzednich dniach. Widać było, że gracze czekają na rozwój sytuacji na rynkach globalnych. Raport kwartalny, który opublikował Pekao bykom nie pomógł, mimo że zyski były lepsze od oczekiwań. Po prostu kurs rósł już kilka dni przedtem i pojawiła się chęć do realizacji zysków. Podobny proces widać było na akcjach PKO BP.
Po okresie osuwania się indeksy weszły w długą fazę stabilizacji przerwaną niewielkim tylko pogorszeniem nastrojów po publikacji raportu General Motors. Po publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy indeksy zaczęły odrabiać straty, ale potem zachowanie rynku amerykańskiego znowu zwiększyło podaż. Tym razem na fixingu WIG20 podciągnięty został już „tylko” o 10 punktów, co ograniczyło spadek do 1,3 procent. Trzeba pamiętać o tym, że rynek jest (mimo piątkowej korekty) technicznie wykupiony i przydałby mu się postój w okolicach 2.750 pkt.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
Przeczytaj także:
Polska waluta - tydzień pod znakiem umocnienia
oprac. : Piotr Kuczyński / Xelion
Więcej na ten temat:
rynek walutowy, krajowy rynek walutowy, Międzynarodowy rynek walutowy, kursy walut