Polska waluta nadal wrażliwa na kurs dolara
2008-09-09 12:38
Przeczytaj także: USA: decyzja rządu wspomoże giełdy
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Kurs EUR/PLN wzrósł w pobliże poziomu 3,4900, natomiast USD/PLN do 2,4750. Na początku dzisiejszych notowań kursy tych par walutowych konsolidowały się nieco poniżej poniedziałkowych maksimów. W dalszej części sesji na rynek złotego wciąż silnie oddziaływać będą zmiany wartości dolara. Jeśli waluta ta będzie kontynuować umocnienie, to kursy par EUR/PLN oraz USD/PLN powinny zbliżyć się do psychologicznych barier, odpowiednio 3,5000 oraz 2,5000.
Złoty pozostaje pod silnym wpływem rynków zagranicznych, gdyż z naszego kraju nie napływają żadne istotne doniesienia makroekonomiczne. Dopiero w piątek poznamy bilans płatniczy oraz podaż pieniądza w lipcu. Dane te jednak w ostatnim czasie nie zmieniały zbyt wiele w notowaniach rodzimej waluty.
Sytuacji na rynku złotego nie były w stanie zmienić nawet ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej. Wczoraj prezes NBP Sławomir Skrzypek stwierdził, że choć możliwe jest w naszym kraju umiarkowane spowolnienie, to jednak w dalszym ciągu w ocenie najbliższej przyszłości rodzimej gospodarki pozostaje on optymistą. Jednocześnie wyraził on swe zaniepokojenie cenami żywności, energii elektrycznej i gazu, które w kolejnych miesiącach mogą hamować spadek inflacji.
Wypowiedź tę należy traktować jako dość „jastrzębią”, wskazującą na możliwość kolejnych podwyżek stóp procentowych w Polsce. Nie była ona jednak w stanie wesprzeć notowań złotego. Podobnie z resztą jak dzisiejsze wystąpienie innego przedstawiciela RPP – Mariana Nogi. W wywiadzie dla telewizji stwierdził on, iż ustalona przez Ministerstwo Finansów na poziomie 2,9% prognoza inflacji na 2009 r. jest zbyt niska. Brak reakcji inwestorów na wystąpienia członków Rady może wynikać z tego, że oczekują oni rychłego zakończenia cyklu zacieśniania polityki pieniężnej w Polsce i oczekiwań tych nie jest w stanie zmienić perspektywa jednej tego typu interwencji. Jest to kolejny argument za tym, iż w najbliższym czasie notowaniach złotego pozostawać będą pod silnym wpływem rynków zagranicznych.
RYNEK KRAJOWY
Podczas sesji azjatyckiej kurs EUR/USD odnotował minimum na poziomie około 1,4050. Natomiast na początku notowań w Europie kurs tej pary walutowej zwyżkował ponad 1,4100. Wartość euro wyrażona w dolarze zniżkuje od 9 kolejnych sesji, co jest zjawiskiem bezprecedensowym. Jednak od godzin porannych na najbardziej płynnej parze walutowej widać brak zdecydowania. Kurs EUR/USD porusza się w kanale 1,4050-1,4150. Pokonanie któregoś z ograniczeń wspomnianego obszaru wahań, powinno wskazać kierunek notowań eurodolara podczas dzisiejszej sesji. Bardziej prawdopodobne wydaje nam się pokonanie dolnego ograniczenia powyższego kanału, co otworzyłoby drogę do 1,4000.
Z dzisiejszych publikacji makroekonomicznych warto odnotować kilka pozycji. W nocy poznaliśmy lipcową wartość sprzedaży detalicznej w Australii. Wartość ta wzrosła o 1,4 proc. m/m, co mile zaskoczyło inwestorów spodziewających się odczytu na poziomie 0,5 proc. O godzinie 10:30 poznamy wartość lipcowej produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Rynek spekuluje o nieco lepszym od prognoz odczycie (w ujęciu rocznym: -1,5 proc. przy poprzednim spadku o 1,6 proc.). Po południu napłynie do nas porcja danych makro z USA, wśród których warto wyróżnić dwie pozycje: zapasy w hurtowniach oraz wartość indeksu umów na kupno domów na rynku wtórnym (w obu przypadkach rynek spodziewa się słabszych od poprzednich odczytów).
Z dzisiejszych wydarzeń mogących mieć wpływ na rynki finansowe warto również wspomnieć o spotkaniu OPEC, podczas którego prawdopodobnie nie zmieniona zostanie wielkość produkcji ropy. Przedstawiciele Iranu uważają, że ropy jest na rynku za dużo i optują za zmniejszeniem wydobycia. Trudno oczekiwać jednak, by żądania te zostały zaakceptowane przez pozostałych członków kartelu.
Na notowania spółek oraz kursy walutowe wpływ mogą mieć również liczne wystąpienia znanych osobistości świata finansów i ekonomii. O godz. 10.00 rozpoczęła się konferencja finansowa we Frankfurcie, w której uczestniczą m. in. John Lipsky (MFW) i Joaquin Almunia (ECB). Natomiast o godzinie 15.00 w Waszyngtonie głos zabierze szef Fed Ben Bernanke.
Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji.
oprac. : A. Mizera, T. Regulski / Dom Maklerski TMS Brokers