Polski rząd przyjął budżet na rok 2009
2008-09-09 21:18
Przeczytaj także: Cena ropy zacznie spadać?
We wtorek zachodnioeuropejskie parkiety w większości szły lekko w górę zachęcane niską ceną ropy i umacniającym się dolarem sprzyjającym ze strefy euro. Interwencjonizm na rynku nieruchomości nie jest już tylko domeną Stanów Zjednoczonych - najprawdopodobniej w przyszłym miesiącu poznamy pomysły brytyjskich regulatorów na walkę z zapaścią. A jest z czym walczyć, bo tempo przeceny nieruchomości jest w Wielkiej Brytanii już niemal tak szybkie jak w USA, a deweloperzy i pośrednicy sprzedają przeciętnie jedną nieruchomość tygodniowo, czyli najmniej od 1978 r. Natomiast w Stanach według ostatnich informacji ok. 30 proc. osób, które zaciągnęły kredyty najniższej jakości (tzw. subprime) zalega ze spłatą rat, a ich nieruchomości warte są na rynku znacznie mniej niż kwota, którą trzeba spłacać. Z przynajmniej jedną ratą opóźnia się już 6,4 proc. wszystkich kredytobiorców - to najwyższy odsetek zaległości w historii USA.WALUTY
Notowania euro spadły dziś do 1,405 USD, poziomu najniższego od równo 11 miesięcy. Dolar umacniał się głównie ze względu na taniejącą ropę naftową (o tym niżej). Po południu doszło jednak do realizacji zysków i ostatecznie euro kończyło dzień z kursem 1,413 USD. Na naszym rynku scenariusz był identyczny - dolar najpierw podrożał do 2,47 PLN, by po południu zanotować cenę o 2,5 grosza niższą. Euro było po południu równo o złotówkę droższe od dolara, choć w ciągu dnia kosztowało 3,485 PLN. Frank natomiast rano kosztował 2,185 PLN, ale po południu kurs zszedł poniżej 2,17 PLN. Wygląda na to, że rynek dojrzał wreszcie do korekty, oznaczającej umocnienie euro do dolara i złotego do koszyka walut.
fot. mat. prasowe
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, WIG20, giełdy światowe, obroty akcjami, prognozy giełdowe, komentarz walutowy, surowce