eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plFinanseArtykułyAktualności finansoweSystem finansowy: wadliwa pomoc rządów

System finansowy: wadliwa pomoc rządów

2008-10-02 13:55

Odrzucenie Planu Paulsona i miliardów dolarów pomocy dla instytucji finansowych przez amerykański Kongres oznacza ratunek dla systemu wolnorynkowego w Stanach Zjednoczonych. Równocześnie obecna pomoc dla prywatnych instytucji finansowych ze strony rządów państw europejskich oznacza zaprzeczenie zasadom systemu kapitalistycznego - przypomina raczej system socjalistyczny, w którym całe społeczeństwo ponosi koszty nieudolności kilku osób - uważa Bankier.pl.

Przeczytaj także: Przyczyny kryzysu finansowego w USA

Bankier.pl zauważa, że w związku z kryzysem finansowym, który ogarnął najpierw Amerykę, a teraz Europę, zapomniano, że banki i inne instytucje finansowe to przede wszystkim przedsiębiorstwa. We wszystkich państwach, które dotknął obecnie kryzys, regulacje prawne przewidują, że przedsiębiorstwo, które nie może spłacić swoich bieżących zobowiązań, ogłasza swoją upadłość. Dlatego w przeszłości w następstwie wysokich strat Bank Barings ogłosił swą upadłość, a brytyjski rząd nie interweniował. Następnie bank ten został przejęty przez ING za symbolicznego funta, co później okazało się być bardzo dobrym interesem. Również w Polsce, gdy w 2001 r. Bank Staropolski wykazał duże straty, Komisja Nadzoru Bankowego (KNB) nie zachwiała się, aby zawiesić jego działalność i skierować wniosek do sądu o jego upadłość. W następstwie upadłości Banku Staropolskiego część z deponentów straciła swoje oszczędności.

Zatem powstaje dziś pytanie, dlaczego nagle zmienia się zasady rynkowe, gdy upada bank lub inna instytucja finansowa. W opinii Bankier.pl obecne ratowanie banków nie tylko może być kosztowne dla podatników, ale również zepsuć dotychczasowe zasady wolnego rynku. Nowe zasady są też trudne do zrozumienia, bo dlaczego w przeszłości nikt nie zastanawiał się na przykład w Polsce nad ratowaniem oszczędności deponentów w upadłej Warszawskiej Grupie Inwestycyjnej. W tym przypadku trudno też będzie uzasadnić brak pomocy dla polskiego przemysłu stoczniowego ze strony rządu, gdy w tym samym czasie bez wahania inwestuje się środki publiczne w prywatne banki, które z własnej winy przeżywają dziś kłopoty.

Jak podają analitycy wbrew pozorom upadłość instytucji finansowej nie musi oznaczać koniecznie czegoś złego dla deponentów i gospodarki. Dobrze przeprowadzony proces naprawczy może oznaczać tylko nowy etap w działalności instytucji finansowej, gdyż zawsze przed ogłoszeniem upadłości istnieje możliwość zawarcia układu z wierzycielami. W wyniku takiego układu może dojść na przykład do konwersji dotychczasowego długu na akcje, co uzdrowi sytuacje finansową w danej instytucji finansowej. Na tej transakcji tracą dotychczasowi udziałowcy, ale sama instytucja może wyjść z kryzysu w następstwie oddłużenia i dzięki kapitałom od nowych właścicieli. Alternatywnie wierzyciele mogą się też zdecydować na częściowe umorzenie długu tak, aby z mniejszymi zobowiązaniami instytucja mogła dalej funkcjonować na rynku i spłacić pozostałą cześć kredytu. Bankier.pl przypomina, że w praktyce gospodarczej spotykamy się najczęściej z obydwoma rozwiązaniami łącznie, a więc umorzeniem długu i konwersją wierzytelności na akcje. Dlaczego zatem nie można tego dokonać teraz, w przypadku upadających banków i innych instytucji finansowych, jeśli funkcjonuje to w innych przedsiębiorstwach?

Część z osób popierających plan ratowania instytucji finansowych ze środków publicznych będzie argumentować, że nie mamy na to teraz czasu. Ich zdaniem procedura układu z wierzycielami jest zbyt długa i uciążliwe mogą się okazać negocjacje. Dlatego według nich może to spowodować, że kryzys będzie się coraz bardziej rozprzestrzeniał i będą się pojawiać coraz to nowe jego ofiary. Argumentację taką przedstawiali dotychczas głównie rządzący oraz organy nadzoru, które zdecydowały się niedawno na ratowanie upadających instytucji finansowych. Bankier.pl jest zdania, że niestety nie można się na to godzić, gdyż uderza to w zasady działalności systemu kapitalistycznego. Negatywnie też należy ocenić ostatnie interwencje rządowe w zasady wolnego rynku, w tym w ograniczenie krótkiej sprzedaży akcji instytucji finansowych w Stanach Zjednoczonych. Jednak za apogeum zamachu na system kapitalistyczny należy uznać plan amerykańskiego sekretarza skarbu Henry’ego Paulsona. Plan ten zakładał nabywanie aktywów od instytucji finansowych, ale zabrakło w nim określenia po jakiej cenie.

Jeżeli banki i inne instytucje finansowe nie mogą pozyskać kapitału, czy to przez emisję akcji lub długu, to oznacza, że sektor prywatny nie może wycenić ich aktywów i obawia się, że w wyniku tego może przepłacić nabywając te aktywa. Zatem pytanie jest, czy rząd jest i będzie w stanie w lepszy sposób wycenić poszczególne aktywa instytucji finansowych, które zamierza nabyć w przyszłości. Zdaniem analityków w tym przypadku odpowiedź jest negatywna, gdyż w przypadku negocjacji między stroną rządową a bankierem, który otrzyma bonus za wynegocjowaną cenę, motywacja obu stron od początku się istotnie różni. Zatem z góry plan Paulsona przewidywał możliwość nabywania aktywów po zawyżonych cenach. W ten sposób powstałaby jedynie charytatywna akcja na koszt amerykańskich podatników. Natomiast jeżeli transfer środków publicznych byłby duży, to może i nawet udałoby się zahamować obecny kryzys, ale pytanie pozostaje za jaką cenę.

 

1 2

następna

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć bank.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: