Zdolność kredytowa drastycznie spadła
2008-11-12 03:38
Zmiana maksymalnej zdolności kredytowej i wymagany wkład własny dla kredytów we frankach © fot. mat. prasowe
Przeczytaj także: Kredyty mieszkaniowe: błędy kredytobiorców
Założyliśmy, że 4-osobową rodzinę interesuje kredyt na 30 lat, w ratach równych, z możliwie niskim wkładem własnym. Wynosi on, w zależności od banku i kwoty kredytu, od zera do 40%. Według stanu na koniec października średnia zdolność kredytowa we frankach szwajcarskich badanej rodziny spadła w porównaniu z końcem sierpnia o 34,6 tys. zł i wynosi 174,3 tys. zł. W przypadku kredytów w złotych spadek jest nieco niższy – 29,3 tys. zł, a średnia zdolność kredytowa wynosi 213,2 tys. zł. Biorąc pod uwagę to, że w ostatnim czasie banki wyraźnie podniosły poziom wymaganego wkładu własnego, dziś nie można rozpatrywać maksymalnej zdolności w oderwaniu od koniecznego wkładu własnego.Największe spadki zdolności kredytowej dla kredytów we frankach miały miejsce w Raiffeisen Banku, Polbanku oraz Banku Millennium, odpowiednio o: 140 tys. zł, 76,1 tys. zł i 70,9 tys. zł. Tak znaczny spadek możliwej do uzyskania kwoty kredytu przekłada się na wartość mieszkania, jakie mogą kupić kredytobiorcy. Na początku września rodzina z naszego przykładu kredytem zaciągniętym w Polbanku mogła sfinansować np. zakup 3-pokojowego mieszkania w Poznaniu o powierzchni 58,6 m2, teraz stać ją już tylko na mieszkania 2-pokojpowe o powierzchni 47,2 m2.
fot. mat. prasowe
Zmiana maksymalnej zdolności kredytowej i wymagany wkład własny dla kredytów we frankach
W Raiffeisen Banku rodzina z naszego przykładu mogła pod koniec sierpnia zaciągnąć kredyt we frankach w maksymalnej kwocie, 240 tys. zł, a pod koniec października w kwocie 120,9 tys. zł. Biorąc pod uwagę ceny metra kwadratowego w Poznaniu pod koniec sierpnia i pod koniec października, oraz to, że bank wcześniej nie wymagał wkładu własnego dla kredytów we frankach, a dziś wynosi on 25%, można przyjąć, że rodzina z naszego przykładu mogła kupić sobie 39,5 m2, a dziś tylko 25,5 m2 i to pod warunkiem, że posiada 30,2 tys. zł.
Spośród banków, które Expander uwzględnił w badaniu, tylko w BOŚ w ciągu minionych dwóch miesięcy wzrosła maksymalna możliwa do uzyskania kwota kredytu we frankach. Różnica wynosi 20,7 tys. zł. Najprawdopodobniej wynika to z faktu, iż obecnie bank ten nie wymaga wkładu własnego, a dwa miesiące temu wymagał 20%.
W omawianym okresie z udzielania kredytów we frankach całkowicie wycofały się Lukas Bank i Dom Bank. Zaczął ich udzielać natomiast Bank Pocztowy, w którym maksymalna zdolność przykładowej rodziny wynosi 175 tys. zł przy minimalnym wkładzie własnym na poziomie 20%.
oprac. : Jarosław Sadowski / expander