Dziś stopy procentowe BoE i ECB
2008-12-04 12:24
© fot. mat. prasowe
Bank centralny Nowej Zelandii postanowił dziś obniżyć główną stopę procentową o 150 pkt do 5,0 proc. Europejskie banki raczej nie będą aż tak zdeterminowane.
Przeczytaj także: Dziś indeks PMI dla sektora usług
Ale rynki i tak spodziewają się bezprecedensowych decyzji. W przypadku Europejskiego Banku Centralnego taką byłoby obniżenie stóp o 75 pkt bazowych. W przypadku Banku Anglii mówi się o kolejnym cięciu o 100 pkt bazowych. Ponieważ jednak nie jest jasne, czy obniżki stóp dadzą jakikolwiek efekt dla gospodarek, pojawiają się także opinie sugerujące, że w 2009 r. większość banków centralnych obniży stopy do 0-1 pkt proc. - tak poważna jest sytuacja i tak poważnych akcji będzie wymagać. Dziś poznamy też zamówienia w przemyśle i zamówienia na dobra trwałego użytku w USA.SYTUACJA NA GPW
Po wzroście we wtorek, środa przyniosła realizację zysków. Realizację jednak niepewną, bo uzależnioną od postawy inwestorów na Wall Street, a przynajmniej od próby odgadnięcia w Europie jak w Stanach mogą się notowania potoczyć. Ponieważ zestaw danych makroekonomicznych (spadek zatrudnienia, indeksu ISM) nie sugerował optymistycznego scenariusza, to końcówka notowań w Warszawie upłynęła pod znakiem spadków. Losy sesji w USA odwróciły się co prawda, ale dla inwestorów z GPW było już za późno - dziś mogą skorygować wczorajsze decyzje.
Póki co, zamiast wybicia i określenia kierunku dalszego ruchu, giełda skutecznie zwodzi inwestorów dając każdego dnia inne wskazówki, a w gruncie rzeczy WIG20 tylko krąży wokół poziomu 1700 pkt.
Wczoraj podrożały akcje 125 spółek, potniały 156. Obroty podliczono na 916 mln PLN.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
Pretekstem do środowych wzrostów na nowojorskiej giełdzie były informacje o niezłych wynikach sprzedaży w sklepach internetowych (np. Amazon) oraz o wyraźnym wzroście wniosków o kredyty hipoteczne, które rynek odebrał jako sygnał, że ceny domów zbliżają się do dna. Każdy inwestor wie, że nie należy walczyć z trendem, nawet jeśli oba z tych argumentów można obalić bez specjalnego wysiłku i przytoczyć masę danych zniechęcających do kupowania akcji po "atrakcyjnych cenach". Problem polega na tym, że obecne wyceny byłyby okazyjne w realiach łatwego kredytowania i rosnących możliwości biznesowych, a te jak się wydaje niestety długo nie powrócą do "normy". Większość transakcji na amerykańskim rynku nieruchomości to bankowe aukcje po zaniżonych cenach i choć Fed planuje obniżyć oprocentowanie kredytów do 4,5 proc., to liczba potencjalnych sprzedawców przytłacza.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, prognozy giełdowe, WIG20, komentarz walutowy, giełdy światowe, surowce, obroty akcjami