FOMC obniżył stopy procentowe do 0,25 pkt
2008-12-17 12:10
© fot. mat. prasowe
Pytanie jednak czy ta historyczna decyzja (stopy znalazły się na najniższym poziomie w historii) rzeczywiście przełoży się na większą skłonność banków do udzielania kredytów?
Przeczytaj także: USA: FOMC obniży stopy procentowe
Efekty rynkowe są widoczne - to wzrost giełdowych indeksów i spadek dolara do 13-letniego minimum wobec jena. Ale kredyty bankowe w USA jak były tak pozostają trudno dostępne i to pomimo spadku rynkowej stopy LIBOR do 1,85 proc. Trend do zaostrzenia standardów kredytowych nie jest bowiem tylko polską specjalnością lecz światową. Nawet jeśli kredyty są teraz niżej oprocentowane, to wcale nie oznacza jeszcze, że można je otrzymać łatwiej niż do tej pory. Bankierzy spodziewają się poprawy warunków rozumianej jako większego zaufania do kredytobiorców, nie wcześniej niż w połowie przyszłego roku. Co nie oznacza, że giełda nie może tego dyskontować już dziś.SYTUACJA NA GPW
Wczorajsza sesja rozpoczęła się od niepewnego wzrostu. Za plecami mieliśmy spadkową sesję w USA i w Azji a przed sobą decyzję Fed. Rynek nieśmiało zaczął dyskontować obniżkę stóp w Stanach, a raczej reakcję nań amerykańskich inwestorów. Kiedy po południu pojawiły się dane o kolejnej miesięcznej deflacji w USA zakupy były śmielsze, bo wzrosły szanse na głębokie cięcie stóp w Stanach. Ale też aktywność inwestorów koncentrowała się na akcjach czterech zaledwie spółek - na akcje KGHM, Pekao, PKO BP i TP SA przypadły obroty na poziomie 700 mln PLN. Tymczasem na całym rynku akcji było to 1,12 mld PLN. Wzrost realizowany jest więc na wąskim rynku, co znacznie ułatwia bykom zadanie. W tej sytuacji wzrost obrotów może być właśnie sygnałem zakończenia korekty wzrostowej niż potwierdzeniem jej siły. Wczoraj podrożały akcje 148 spółek, potaniały 136.
fot. mat. prasowe
GIEŁDY ZAGRANICZNE
fot. mat. prasowe
Historyczne posunięcie Fed, który wyczerpał wczoraj możliwości swojego podstawowego instrumentu spotkało się z wybuchem optymizmu na Wall Street, jeśli obserwować wyłącznie wzrost głównych indeksów o ponad 5 proc. Przewodniczący Rezerwy Federalnej B.Bernanke dla uspokojenia rynków dodał, że wykorzysta wszystkie możliwe narzędzia by pobudzić wzrost gospodarczy - problem tylko, że nie ma ich zbyt wiele. USA już w tym momencie stały się inwestycyjną Japonią, krajem o olbrzymim rynku konsumenckim, wkraczającym w kilkuletnią fazę normalizacji, co po ok. 18 latach kwitnącej koniunktury na kredyt oznacza w praktyce recesję. Przeciętni obywatele nie mówią jak przed rokiem "Jaki kryzys finansowy, nic podobnego nie zauważyłem w moim otoczeniu?", a tak na marginesie można tylko nadmienić, że w ubiegłym miesiącu 20 proc. gospodarstw zalegało z opłatami za ogrzewanie, gaz czy ciepłą wodę.
Przeczytaj także:
Warszawska giełda mocno zareagowała na sankcje
oprac. : E. Szweda, Ł. Wróbel / Open Finance
Więcej na ten temat:
komentarz giełdowy, prognozy giełdowe, WIG20, komentarz walutowy, giełdy światowe, surowce, obroty akcjami